Wołejnio straszy Kołakowską sądem. "Spotkamy się tam"
Konflikt między Katarzyną Wołejnio a Violą Kołakowską zaostrza się. Po publikacji wulgarnych sms-ów tej drugiej, pierwsza zapowiada wejście na drogę sądową. Wołejnio wyrzuca też byłej koleżance, że wykorzystała ją dla sławy.
Wołejnio i Kołakowska spotkały się na planie programu "Agent. Gwiazdy". Żyjącą w USA Polce zabolało, że Viola szybko się od niej odcięła. Widzowie mogli potem zobaczyć ich kłótnię, gdy nawzajem obrzucały się wyzwiskami.
Po emisji odcinka, w którym ich drogi na dobre się rozeszły, Wołejnio pokazała rzekome sms-y Kołakowskiej internautom. Ich treść była, delikatnie mówiąc, szokująca.
"Od**dol się ode mnie raz na zawsze rozumiesz?! Pożałujesz każdego słowa wypowiedzianego na mój temat. W tym kraju, gwarantuję ci, nic nie zrobisz. I nie wymyślaj sobie historii. Lubisz mieszać w życiu ludziom prawda? To do ciebie wszystko Kasia wróci" – można było przeczytać na zrzutach ekranu rozmowy.
Kołakowska do dziś nie skomentowała sprawy. Za to jej ekskoleżanka podgrzewa konflikt twierdząc, że aktorka wykorzystała ją, gdy bywała w USA.
– Zapomniała, jak gościłam ją w wielu zakątkach świata, gdzie mieszkałam. Zapomniała o tym, co było 20 lat temu, o ludziach, z którymi ją poznałam. Jeszcze niedawno pisała przecież, jak bardzo chciałaby do mnie przyjechać... Mam wszystkie SMS-y – mówi Plejadzie.
Na pytanie, czy istnieje szansa na rozejm, Katarzyna Wołejnio stanowczo zaprzecza. – Nie ma takiej możliwości. Nie wybaczę osobie, która oczernia mnie na oczach całej Polski. Nie mamy i nie będziemy miały żadnego kontaktu – ujawnia.
Na tym jednak się nie kończy. Uczestniczka "Agenta" sugeruje, że pozwała partnerkę Tomasza Karolaka. – Powiedziałam sobie, że będę musiała oglądać Violę jeszcze dwa razy w życiu: podczas nagrania ostatniego odcinka i na sali sądowej. Z tego, co mówiła o mnie, będzie musiała wytłumaczyć się w sądzie – przekonuje, twierdząc, że ma dowody i świadków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl