Pokazała się w sukience z połyskiem. Flesz zrobił swoje
Kwiaty i pastele zdominowały Nowy Jork. Wszystko przez premierę filmu "It ends with us", w którym główną rolę gra Blake Lively. Aktorka na tę okazję wybrała zjawiskową sukienkę, która błyszczała w świetle fleszy. Ta kreacja to prawdziwa petarda.
Blake Lively nie bez powodu uznawana jest za prawdziwą królową czerwonych dywanów. Choć deklaruje, że zazwyczaj nie korzysta z usług stylisty, dba o to, by stylizacje na premierach produkcji, w których bierze udział, w pełni oddawały charakter granej przez nią postaci. Tym razem postanowiła pójść o krok dalej.
Blake Lively olśniła w cekinowej sukience
Aktorka od lat na czerwonych dywanach prezentuje stylizacje stworzone w stylu "method dressing". Właśnie dlatego nikogo nie powinno dziwić to, że podczas trasy promocyjnej filmu "It ends with us" najczęściej sięgała po florystyczny motyw. W końcu w filmie wciela się w kwiaciarkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blake Lively na premierze produkcji w Nowym Jorku postawiła na cekinową sukienkę o dopasowanym kroju, który podkreślił sylwetkę aktorki. W oczy rzucało się również asymetryczne ramiączko. Kreacja pokryta cekinami mieniła się w świetle fleszy. Lampy błyskowe fotoreporterów zrobiły robotę. Trzeba przyznać, że Blake Lively błyszczała jak milion dolarów. Całość uzupełniły holograficzne sandałki na szpilce oraz biżuteria, która współgrała z kolorem sukienki.
Gwiazda pozostała wierna swojej ikonicznej fryzurze. Fale w stylu starego Hollywood doskonale podkreśliły wieczorowy charakter stylizacji. "Wisienką na torcie" był makijaż. Lively decydując się na dziewczęcy look, nie tylko nie odwróciła uwagi od sukienki, ale również zadbała o to, by całość prezentowała się świeżo i promiennie.
Blake Lively dziękuje Britney Spears
Okazuje się, że sukienkę od Versace, w której Blake Lively pojawiła się na premierze filmu "It ends with us", mieliśmy okazję widzieć już wcześniej. W 2002 r. na wybiegu prezentowała ją bowiem sama Britney Spears. Aktorka w rozmowie z "People" zdradziła, że to dokładnie ten sam model, który miała wówczas piosenkarka.
Z tego też powodu Lively postanowiła zwrócić się bezpośrednio do Spears w jednym ze swoich postów na InstaStories.
"Dziękuję ci za to, że dałaś przykład innym kobietom, by opowiadały swoje historie" - napisała.
Zapraszamy do dołączenia do grupy na FB - #Samodbałość. Tam na bieżąco informujemy o wywiadach i nowych historiach. Dołącz do nas i zaproś znajomych. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl