"Wychodził za rękę z inną kobietą z hotelu". Toliamoria to szkodliwy układ

- Wychodził za rękę z inną kobietą z hotelu. Zanim ona wsiadła do taksówki, pocałowali się. Od razu zadzwoniłam do Pauliny - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Dominika. Później dowiedziała się, że jej przyjaciółka żyje w toliamorycznym związku.


Toliamoria, czyli ciche przyzwolenie na zdradęToliamoria, czyli ciche przyzwolenie na zdradę
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Zuzanna Sierzputowska

Toliamoria to pojęcie, które pierwszy raz zostało użyte przez amerykańskiego pisarza i dziennikarza Dana Savage'a w podcaście "Savage Lovecast". Choć nazwa jest łudząco podobna do poliamorii, oznacza coś innego. Powstała bowiem z połączenia słów poliamoria i tolerancja, a oznacza ciche przyzwolenie na zdradę. 

W związkach poliamorycznych obydwoje z partnerów godzą się na otwartą relację, szczerze rozmawiając na ten temat, ustalając zasady. W toliamorii takie dyskusje nie mają miejsca. Jedna ze stron zdaje sobie sprawę, że jest zdradzana, ale nie porusza tej kwestii, godząc się na swój los w milczeniu. Druga osoba z kolei zwykle ma świadomość, że jej działania są widoczne, ale nie decyduje się na omówienie tych kwestii z partnerem, którego zdradza. - Nie mam wątpliwości, że taki układ jest szkodliwy - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską psycholożka i psychoterapeutka Natalia Grzywińska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najgłośniejsze zdrady w show-biznesie

"Powiedziała, że wie o tej drugiej. Zatkało mnie"

Paulina jest zaręczona od mniej więcej roku. Wraz z narzeczonym mają już wyznaczoną datę ślubu. Przyjaciółka Pauliny, Dominika, nie dowierza, że naprawdę chcą się pobrać. Nie po tym, kiedy zobaczyła mężczyznę z inną kobietą w dwuznacznej sytuacji.

- Wychodził za rękę z inną kobietą z hotelu. Zanim ona wsiadła do taksówki, pocałowali się. Od razu zadzwoniłam do Pauliny w szoku po tym, co zobaczyłam. Ona wysłuchała spokojnie i powiedziała, że wie o tej drugiej. Zatkało mnie. Więcej miała mi powiedzieć, gdy się spotkamy - tłumaczy 30-latka.

Kiedy w końcu zobaczyła się z Pauliną, ta przyznała, że ma świadomość, jak wygląda jej związek. Narzeczony regularnie od kilku miesięcy umawiał się drugą kobietą na niezobowiązujący seks. Wcześniej, jeszcze zanim się zaręczyli, ale już ze sobą mieszkali, miał inną "koleżankę". 

- Nie rozumiałam, jak może się godzić na coś takiego. Powiedziała, że planują przecież wspólną przyszłość, a on najwyraźniej przed ślubem musi się wyszaleć. Wierzy, że potem wszystko się zmieni. Nigdy jednak z nim nie rozmawiała o tym, co się dzieje i jak się czuje. W jej oczach widziałam rezygnację. Może mówić, co chce, ale widzę, że ją to męczy i wcale jej z tym nie jest dobrze - stwierdza Dominika.

Jak tłumaczy, z zewnątrz życie Pauliny może wyglądać jak z obrazka. Przystojny narzeczony, zaplanowany ślub, upatrzona działka pod budowę domu. Ale jaki sens tego wszystkiego, skoro przyszły mąż jest niewierny?

Rozwód nie wchodzi w grę

Marzena wzięła ślub 15 lat temu. Wraz z mężem doczekali się dwojga dzieci. Od kilku lat kobieta ma świadomość, że człowiek, któremu powiedziała "tak" przed ołtarzem, regularnie ją zdradza. Nie zamierza jednak brać rozwodu.

- Tyle nas łączy. Mamy dzieci, mieszkanie na kredyt. Obie rodziny wyłożyły dużo pieniędzy na wesele i wkład własny do domu, żeby raty nas nie zjadły. Spędziliśmy 15 lat jako małżeństwo, a przedtem jeszcze pięć jako para. Jakby to wyglądało, gdyby teraz wszystko przekreślić? - mówi Marzena.

Mówi, że mąż jest dobry dla niej i dla dzieci. Łączy ich nie tylko miłość, lecz także przyjaźń. Jej zdaniem, mężczyzna decyduje się na zdrady czysto fizyczne, zaspokajając w ten sposób swoje potrzeby.

- Byłam jego pierwszą dziewczyną. Mieliśmy po 20 lat. Może i to był błąd, że postanowiliśmy się pobrać, ale teraz o tym nie myślę. Tyle razem przeszliśmy. Nie wyobrażam sobie, aby nasze małżeństwo się zakończyło - wyznaje.

Zdaje sobie sprawę, że wiele osób nie godziłoby się na trwanie w takiej relacji, ale dla niej małżeństwo to też wspólne zobowiązania i wychowanie dzieci.

- Nie mogę tak przekreślić tylu lat wspólnego życia. Nasz związek nie jest zły. Nie brakuje w nim namiętności. Wiem, jak to może brzmieć dla innych - dodaje.

Na pytanie, czy zamierza poruszyć ten temat z mężem, odpowiada "raczej nie, nie teraz". - Myślę, że on wie, że ja wiem. Bardzo rzadko się kłócimy, dzielimy obowiązkami, razem stawiamy czoło różnym wyzwaniom. Ale chyba obydwoje czujemy, że tego tematu poruszać nie będziemy - wspomina Marzena.

Konsekwencje, o których trzeba mówić głośno

Psycholożka i psychoterapeutka Natalia Grzywińska w rozmowie z Wirtualną Polską przyznaje, że toliamoria może funkcjonować na szeroką skalę. Jak podkreśla, trwanie w relacji, w której pojawia się zdrada, a my cicho na nią przyzwalamy, absolutnie nie ma sensu.

- Będę bardzo radykalna i surowa w swoim stanowisku. Nie mam wątpliwości, że taki układ jest szkodliwy zarówno dla związku, jak i samej kobiety czy mężczyzny, którzy znajdują się w takim położeniu. To jest potworny cios w poczucie własnej wartości, poczucie bezpieczeństwa, zaufania, lojalności czy hierarchii wartości. Moim zdaniem jest to działanie wyłącznie destrukcyjne, wynikające raczej z niepointegrowanej osobowości lub traumy, jaką w sobie nosimy i pielęgnujemy - tłumaczy psycholożka.

Natalia Grzywińska zauważa, że godzenie się na toliamorię sprawia, że przyzwalamy sobie na to, aby być osobą, która jest nieszanowana w związku, może być traktowana jako "wymienna" albo "zapasowa".

- Nieświadomie generujemy poczucie napięcia, stresu, z uwagi na brak emocjonalnego bezpieczeństwa. Emocjonalne bezpieczeństwo wiąże się ze stabilnością, pewną przewidywalnością. Może to nie jest najbardziej "seksi", ale to jest potrzebne. W związku z utratą zaufania mogą narastać zazdrość, podejrzliwość, zamykanie się partnerów na własne doświadczenie. Jeżeli nie czuję stabilności w drugiej osobie, to trudno o możliwość inwestowania w rozwój w obrębie samego związku. Wówczas szuka się tych doznań na zewnątrz - tłumaczy psycholożka.

Konieczna konfrontacja

W jaki sposób przeprowadzić z bliską osobą rozmowę, że nie chcemy dłużej trwać w toliamorii? Ekspertka podkreśla, że na samym początku musimy ustalić sobie cel tej dyskusji. Zależy nam na ukaraniu partnera? Wymierzeniu sprawiedliwości? Czy chcemy podjąć się próby odbudowania wzajemnej szczerości i szacunku?

- Oczywiście tu nie mówimy o jednej rozmowie, a całym procesie. Trzeba znaleźć przyczynę, dlaczego jeden z partnerów zdecydował się na taki rodzaj rozwiązania. Każdą rozmowę konfliktową - czegokolwiek, by nie dotyczyła - zaczęłabym od wyklarowania moich intencji. Następnie od zdefiniowania, czego ja potrzebuję? Jakie są moje potrzeby, a jakie granice? Co powoduje niespełnianie tych potrzeb, a co - przekraczanie tych granic? Jakie widzę konsekwencje dla mnie, a jakie dla relacji w tej sytuacji? - radzi Natalia Grzywińska.

Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Sprzedawał kwiaty na ulicy. Niewiele brakowało, a nie zagrałby króla
Sprzedawał kwiaty na ulicy. Niewiele brakowało, a nie zagrałby króla
Zrujnowany dom w lesie. Mayra tchnęła w niego nowe życie
Zrujnowany dom w lesie. Mayra tchnęła w niego nowe życie
Apartament tylko dla dorosłych. Właściciel ujawnia, co jest w środku
Apartament tylko dla dorosłych. Właściciel ujawnia, co jest w środku
Gdzie wyrzucić zużytą folię? Często popełniamy błąd
Gdzie wyrzucić zużytą folię? Często popełniamy błąd
60-letnia aktorka pozuje w bikini. Tak Elizabeth Hurley dba o sylwetkę
60-letnia aktorka pozuje w bikini. Tak Elizabeth Hurley dba o sylwetkę
Zaszalała z kolorami. Od Wojciechowskiej aż trudno oderwać wzrok
Zaszalała z kolorami. Od Wojciechowskiej aż trudno oderwać wzrok
W latach 80. i 90. imię to było hitem. Nosi je ponad 400 tys. Polek
W latach 80. i 90. imię to było hitem. Nosi je ponad 400 tys. Polek
Burza po odcinku "Rolnika". Rolniczka jasno o stanie krów
Burza po odcinku "Rolnika". Rolniczka jasno o stanie krów
Kot gryzie podczas głaskania? To jasny sygnał
Kot gryzie podczas głaskania? To jasny sygnał
Pokazali córki. Najstarsza też próbuje swoich sił w show-biznesie
Pokazali córki. Najstarsza też próbuje swoich sił w show-biznesie
Po pięćdziesiątce pojawił się wąsik? Lekarka tłumaczy, co to oznacza
Po pięćdziesiątce pojawił się wąsik? Lekarka tłumaczy, co to oznacza
Niewielu wie, kim jest jej mąż. Są razem od 19 lat
Niewielu wie, kim jest jej mąż. Są razem od 19 lat