„Wyglądam piękniej niż przed wypadkiem”: życie kobiety po przeszczepie twarzy
56-letnia Charla Nash dwa lata temu doświadczyła ciężkiego wypadku. Prawie zginęła w wyniku ataku szympansa. Dzięki fachowej interwencji lekarskiej udało jej się przeżyć, jednak jej twarz została trwale zniekształcona.
23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
56-letnia Charla Nash dwa lata temu doświadczyła ciężkiego wypadku. Prawie zginęła w wyniku ataku szympansa. Dzięki fachowej interwencji lekarskiej udało jej się przeżyć, jednak jej twarz została trwale zniekształcona. Teraz jednak z powrotem może jeść i wychodzić na dwór bez obaw o to, że będzie wyśmiewana. – Wyglądam lepiej niż przed wypadkiem! – komentuje.
Pochodząca ze Stamford w Stanach Zjednoczonych Charla została poturbowana po tym, jak próbowała złapać Travisa, 14-letniego szympansa swojej szefowej. Zwierzę uznało ją jednak za potencjalne zagrożenie i zaatakowało. W wyniku zdarzenia kobieta straciła dłonie, nos, usta i powieki.
Sześć miesięcy temu kobieta przeszła przeszczep twarzy. Operacja trwała 20 godzin. Lekarze zdołali dać Charlii nową twarz, powieki oraz ręce. Choć w efekcie groźnej infekcje dłonie trzeba było usunąć, kobieta i tak jest szczęśliwa. Znowu czuje zapachy, może też jeść pożywienie w stałej formie. – Moja nowa twarz sprawiła, że powróciłam do życia – mówi.
- Ludzie mówią mi, że jestem piękna. Nikt nigdy nie powiedział mi czegoś takiego, nawet przed wypadkiem – cieszy się Charla.
Kobieta jest wdzięczna rodzinie dawcy, która zgodziła się na przeszczep twarzy. – Nie mogę wyrazić słowami tego, co do nich czuję – mówi. – To takie wspaniałe. Podarowali mi nowe życie. Nigdy nie uda mi się dostatecznie im podziękować.
Charla wspomina, jak w pierwszym dniu po zdjęciu opatrunku wyszła na dwór. Mała dziewczynka podeszła do niej i uśmiechnęła się. – Nigdy przedtem mi się to nie przydarzyło – opowiada. – Ta mała istotka powiedziała mi „dzień dobry”. To wspaniałe, że już nie straszę ludzi!
POLECAMY:
Lekarze zaznaczają, że przeszczepiona tkanka nie będzie przypominać twarzy dawcy, ponieważ skóra przylega do kości czaski, które są unikalne u każdego człowieka. – Twarz staje się do tego stopnia częścią danej osoby, że zwykły przechodzień nie jest w stanie zauważyć, iż jest przeszczepiona – tłumaczy dr. Bohdan Pomahac z Brigham and Women’s Hospital.
Brianna, córka Charlii, dodaje: - Ciągle czekam, aż mama będzie miała swoje dawne kości policzkowe. Ale tak, to jest moja mama!
Charla nie ma czucia w środkowej części twarzy, ale nie przeszkadza jej to. – Ja naprawdę czuję, mogę ją dotknąć! – cieszy się. W końcu na nowo może jeść pożywienie w stałej formie. Przyznaje, że stała się wielką fanką wszelkiego rodzaju fast-foodów.
Kobieta liczy na to, że w przyszłym roku zyska z powrotem także ręce. – Wiem, że nie mogę zmienić przeszłości – tłumaczy. – Muszę patrzyć w przyszłość i pomagać sobie i innym. Chciałabym zrobić coś, żeby już nikomu nie przytrafiła się taka tragedia – dodaje. Obecnie Charla próbuje zachęcić władze do zmian prawnych, które zabraniałyby trzymania dzikich zwierząt w charakterze domowych pupili.
Zwierzę, które zaatakowało Charlę, zostało zastrzelone przez policję. Specjaliści twierdzą, że szympans prawdopodobnie nie rozpoznał kobiety, ponieważ miała inną fryzurę. Poszkodowana domaga się odszkodowania od władz Connecticut za to, że nie zapobiegły tragedii.
Tekst: Na podst. The Daily Mail/(sr/kg)