Antoniego Macierewicza raczej każdy kojarzy, chociażby z powodu jego zaangażowania w kwestie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Z kolei w przeszłości jako młody student zajął się działaniem w opozycji antykomunistycznej i został jednym z założycieli Komitetu Obrony Robotników. Ostatnio o wykształceniu Macierewicza zrobiła się głośno za sprawą teleturnieju "Milionerzy".
Ciekawe zainteresowanie Macierewicza
Podczas jednego z ostatnich odcinków "Milionerów" padło zaskakujące pytanie na temat wykształcenia polityków. Dokładnie ujmując pytanie brzmiało:
"Kto z racji wykształcenia poznał urzędowy język imperium inkaskiego, czyli język Indian Keczua?" - zapytał Hubert Urbański.
Spośród czterech możliwych odpowiedzi poprawną było nazwisko Antoniego Macierewicza. Na pewno widzowie byli zaskoczeni, że były szef MON może poszczycić się znajomością tak specyficznego języka. Macierewicz z wykształcenia jest historykiem, ale swoje zainteresowanie naukowe skupił na Ameryce Łacińskiej.
Przeczytaj: Siostra Ani Przybylskiej ma niezwykły talent. Sprzedaje w sieci piękne ozdoby świąteczne
Temat pracy magisterskiej Macierewicza
Antoni Macierewicz skończył studia historyczne na UW, a następnie był doktorantem w Pracowni Dziejów Ameryki Łacińskiej i Afryki Instytutu Historii PAN. Dzięki temu poznał język Indian Keczua, o czym wspomniał w swojej książce.
Państwem Inków zainteresował się, gdy szukał odpowiedniego tematu dla swojej pracy magisterskiej.
"Miało być ono modelowym państwem przedprzemysłowym realizującym społeczeństwo komunistyczne, postanowiłem sprawdzić, jak to było naprawdę" - wspomina Macierewicz.
Jak widać, były szef MON może pochwalić się znajomością bardzo wąskiej tematyki historycznej, która praktycznie niewiele osób może interesować na co dzień. Pytanie w "Milionerach" było zatem podchwytliwe i zaskakujące.
Sprawdź: Mija 8 lat od strzelaniny w amerykańskiej podstawówce. Psychopata zabił dwadzieścioro dzieci
