Wypisywał recepty na tabletki "dzień po". Teraz stanie przed sądem

Dr Jarosław Górnicki od lat ułatwia dostęp do antykoncepcji awaryjnej, wystawiając recepty na pigułki "dzień po". Obecnie czeka na rozprawę przed sądem lekarskim, m.in. za odmowę przekazania dokumentacji pacjentek. Podkreśla, że sprzeciwia się procedurom, które upokarzają kobiety i utrudniają dostęp do leku.

Znany lubuski lekarz zawieszony od początku rokuWypisywał recepty na pigułki "dzień po" (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | TOMASZ MAJCHROWICZ

Od ponad ośmiu lat dr Jarosław Górnicki, pediatra i alergolog, wystawia recepty na antykoncepcję awaryjną EllaOne. Wierzy, że w ten sposób wspiera kobiety w sytuacjach, gdy państwo nie zapewnia im odpowiedniej pomocy. Obecnie czeka go rozprawa przed sądem lekarskim. Powodem są liczne udzielone porady oraz odmowa przekazania dokumentacji pacjentek Ministerstwu Zdrowia. O szczegółach opowiedział w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Reakcja na decyzje polityczne

Wszystko zaczęło się w 2016 roku, gdy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział ograniczenie dostępu do tabletki "dzień po". Rok później lek stał się dostępny wyłącznie na receptę. Górnicki postanowił działać. Na swojej stronie napisał:

"Ze względu na krzywdzącą kobiety decyzję ministra zdrowia w rządzie PiS, wydaję recepty na antykoncepcję awaryjną EllaOne".

W przychodni powiesił plakat z przekazem: "Tak jak można zabezpieczyć się przed wstrząsem po ukłuciu pszczoły, tak samo można zabezpieczyć się przed niechcianą ciążą". Początkowo wystawiał zaledwie kilka recept miesięcznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miał trzy nerki. Lekarze w szpitalu nie mogli w to uwierzyć

Lawinowy wzrost po decyzji Trybunału

Sytuacja zmieniła się gwałtownie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku, który uznał aborcję z powodu ciężkich wad płodu za niezgodną z Konstytucją. Liczba recept na EllaOne wystawianych przez dr. Górnickiego wzrosła do ok. 900 miesięcznie. Wkrótce pacjentek było już nawet 1500 miesięcznie (180 tys. recept w rok), więc lekarz zatrudnił asystentkę. Przez kolejne lata jego działalność nie wzbudzała większych reakcji ze strony władz.

Zainteresowanie Ministerstwa Zdrowia

W 2024 roku resort zdrowia, już pod wodzą Izabeli Leszczyny, zawiadomił Naczelną Izbę Lekarską o podejrzeniu przewinienia zawodowego. Zarzuty dotyczyły m.in. faktu udzielenia 614 porad lekarskich w jednym tygodniu. Według urzędników, takie działania mogły naruszać zasady etyki lekarskiej.

Lekarz odmówił przekazania dokumentacji. - Nieprzedstawienie dokumentacji jest wyrazem mojego sprzeciwu obywatelskiego - mówi "Wysokim Obcasom". - Nie zgadzam się na upokarzanie pacjentek, na zadawanie im pytań o to, z kim i ile razy współżyły - dodaje.

- Mam świadomość, że wystawienie takiej liczby recept w jednym tygodniu mogło budzić wątpliwości, dlatego wyjaśniłem dokładnie, że wszystkie recepty dotyczą pigułek EllaOne oraz że wypisuję te recepty bez zadawania upokarzających pytań i wchodzenia w szczegóły życia intymnego moich pacjentek - podkreśla lekarz.

Niedługo potem dr Górnicki otrzymał wniosek o ukaranie za nieprzedstawienie dokumentacji medycznej pacjentek oraz zawiadomienie o czekającej go rozprawie przed Okręgowym Sądem Lekarskim. Rozprawa została wyznaczona na 29 sierpnia.

Pytania, które naruszają intymność

Zdaniem dr Górnickiego, procedura uzyskania recepty w Polsce wykracza poza standardy i wiąże się z koniecznością udzielania odpowiedzi na szereg intymnych pytań. Kobiety są pytane m.in. o datę ostatniej miesiączki, długość cyklu, stosowane metody antykoncepcji, a nawet o to, czy podczas współżycia użyto prezerwatywy.

Lekarz twierdzi, że takie procedury naruszają godność pacjentek, zwłaszcza że w większości krajów europejskich ten sam lek jest dostępny bez recepty, a w Wielkiej Brytanii jest on nawet bezpłatny i nie wymaga wizyty u lekarza.

W materiałach informacyjnych podkreśla, że każda kobieta ma prawo żądać wystawienia recepty przez lekarza rodzinnego oraz domagać się pisemnego uzasadnienia odmowy. - Pomagam pacjentkom, bo te pigułki po prostu się kobietom należą - zaznacza dr Górnicki.

Źródło: Wysokieobcasy.pl

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Klub Świadomej Konsumentki
Klub Świadomej Konsumentki © WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"