Wyprowadziła się od męża. Mówi, co dalej
Martyna Kaczmarek wyprowadziła się od męża i zdecydowała się na powrót do swojej rodzinnej miejscowości. Nie nazywa tego jednak rozstaniem, a separacją. Deklaruje, że małżonkowie będą się wspierać, niezależnie od tego, czy zejdą się ponownie. Decyzję mają podjąć niebawem.
Martyna Kaczmarek to uczestniczka 11. edycji programu "Top Model". Jest jedną z najpopularniejszych aktywistek młodego pokolenia i promotorką ciałopozytywności.
Często mówi o prawach kobiet i akceptacji siebie, a na wiele eventów przychodzi bez grama makijażu, udowadniając, że naturalne piękno jest w cenie. Ostatnio otworzyła się na tematy prywatne i opowiedziała o trwającym kryzysie w jej małżeństwie.
Kryzys w małżeństwie Martyny Kaczmarek
W najnowszym wywiadzie modelka przyznała, że w jej małżeństwie nie dzieje się najlepiej. Modelka wyprowadziła się od męża i powróciła do swojej rodzinnej miejscowości. Wspierają ją bliscy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W tych kryzysach są takie wzloty i upadki. Ostatni miesiąc, niestety, znowu był jakby upadkiem. Znów zamieszkanie osobno. Spędziłam dużo czasu w Szczecinie, moim rodzinnym mieście, z moją rodziną. Bardzo potrzebowałam tego czasu. Mówię o tym otwarcie, bo uważam, że wiele rzeczy dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Jeżeli ktoś czuje się na tyle dobrze, aby mówić o tym otwarcie, myślę, że może to być ważny głos dla wielu osób, które myślą, że przeżywają takie rzeczy w samotności, albo że są w tym odosobnione - wyznała w rozmowie z Co za tydzień.
Sytuacja lekko ją przerosła i obecnie dość mocno to przeżywa. Nie ma się co dziwić, w końcu kryzys w małżeństwie to jedno z trudniejszych życiowych przeżyć.
Separacja z klasą
Mimo kryzysu Martyna stara się podchodzić do trudnych chwil z dojrzałością. Podkreśla, że tak ją wychowano.
- Jestem taką osobą, która od początku miała podejście, za które jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom. Jeżeli dwie osoby są ze sobą nieszczęśliwe, to lepiej zachować się dojrzale. Lepiej otwarcie porozmawiać ze sobą w cztery oczy, zamiast się krzywdzić za plecami, zamiast się zdradzać - podkreśliła.
Małżonkowie nie rzucają w siebie talerzami, nie krzyczą ani nie wszczynają kłótni. Modelka deklaruje, że będą się wspierać niezależnie od tego, czy zdecydują się być razem.
- Lepiej jest po prostu powiedzieć sobie otwarcie i szczerze, na czym stoimy. I myślę, że taka rozmowa jeszcze mnie czeka. Ale cieszę się z tego, że mam w sobie tę dojrzałość i inteligencję emocjonalną. Obydwoje ją mamy. Wiem, że jesteśmy w stanie to zrobić i być dalej szczęśliwi, niezależnie od tego, czy będziemy razem, czy nie. Wspierać się, to jest chyba najważniejsze - powiedziała.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!