Wystawili dziecko na sprzedaż. Wpadli po otrzymaniu zaliczki
Para spod Kwidzyna spodziewała się dziecka, nie chciała jednak go wychowywać. Umieścili więc w serwisie internetowym ofertę sprzedaży noworodka. Mało brakowało, a przestępstwo uszłoby im na sucho. Na trop transakcji wpadli jednak policjanci.
11.04.2018 | aktual.: 11.04.2018 20:09
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", para spod Kwidzyna nabywców dla swojego dziecka poszukiwała przez internetowe ogłoszenie. Zainteresowanie wykazało zagraniczne małżeństwo, a transakcja miała opiewać na 30 tysięcy złotych. Połowa została już wpłacona w formie zaliczki, a matka i ojciec dziecka przeprowadzili się na południe Polski. Kiedy malec urodził się 5 marca, został zarejestrowany w lokalnym Urzędzie Stanu Cywilnego. Jako ojca kobieta zgłosiła niedoszłego nabywcę dziecka, co miało zapewne ułatwić ostateczne zrzeczenie się praw rodzicielskich na rzecz swoich "klientów".
Policja udaremniła transakcję, zatrzymując wszystkie cztery osoby. Dziecko, którego przestępcy nie zdążyli wywieźć za granicę, trafiło do rodziny zastępczej. Wszyscy czworo mają zakaz opuszczania kraju i kontaktowania się między sobą, przy czym zarówno biologiczni rodzice dziecka, jak i niedoszły "ojciec" – nabywca przyznali się do winy (poświadczenia nieprawdy co do ojcostwa, ale nie do przekazania pieniędzy). Tego rodzaju przestępstwo zagrożone jest według polskiego prawa karą pozbawienia wolności nie krótszą niż trzy lata. Kolejne pięć grozić może za wyłudzanie fałszywych oświadczeń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl