Za 10 zł nakarmiła pięć osób. "Inflacyjny przepis" robi furorę

Kobieta ugotowała obiad za 10 zł dla pięciu osób
Kobieta ugotowała obiad za 10 zł dla pięciu osób
Źródło zdjęć: © TikTok | lubelska_dziewczyna

08.05.2023 21:47, aktual.: 09.05.2023 08:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pewna użytkowniczka TikToka postanowiła sprawdzić, czy będzie w stanie ugotować obiad dla pięcioosobowej rodziny za 10 zł. Jedno z najnowszych nagrań wzbudziło spore zainteresowanie.

W czasach szalejącej inflacji spięcie domowego budżetu bywa skomplikowane, a w wielu domach planowanie posiłków rozpoczyna się od analizy cotygodniowych promocji w popularnych marketach. Nic dziwnego, że sporą popularnością cieszą się "inflacyjne przepisy" kulinarne.

Jedną z osób dzielących się z internautami tego typu przepisami jest użytkowniczka TikToka znana jako "Lubelska dziewczyna". Kobieta niedawno rozpoczęła cykl, w którym pokazuje, jak przygotowuje obiady dla pięcioosobowej rodziny za 10 zł.

Obiad dla pięciu osób za 10 zł. Pokazała przepis

Proponowane przez Tiktokerkę posiłki składają się z ogólnodostępnych produktów, zwykle kupowanych w promocyjnych cenach. Kobieta pokazuje też konkretne promocje, a na koniec podsumowuje swoje wydatki, sprawdzając, czy udało jej się zmieścić w 10 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeden posiłek składał się np. z delikatnego krupniku i placków ziemniaczanych, inny z naleśników. Ciekawość internautów wzbudziła jednak propozycja z mięsem, a dokładnie składające się z kupionego w promocyjnej cenie kilograma mięsa mielonego z dodatkiem 200 g mrożonych warzyw, podanych z kaszą. Sama autorka przyznała, że mięsny posiłek za 10 zł był dla niej wyzwaniem.

Doprawione solą i pieprzem mięso mielone wymieszała z 200 g mrożonej włoszczyzny w słupkach. Następnie uformowała pulpety, obtoczyła je w mące, przesmażyła na oleju i zalała wodą, do której dodała liść laurowy, ziele angielskie i przyprawy. Po uduszeniu mięso podawała z kaszą kuskus, polane sosem powstałym podczas gotowania pulpetów.

Podsumowanie i komentarze internautów

Z podsumowania wynikało, że na mięso wydała 8 zł, wykorzystana ilość bułki tartej kosztowała 30 groszy, warzywa 80 groszy, kuskus 85 groszy, a mąka, olej i przyprawy około 50 groszy. W sumie za posiłek zapłaciła 10,45 zł.

Propozycja wzbudziła mieszane uczucia u komentujących. Oprócz pozytywnych opinii, chwalących kreatywność, pojawiły się głosy, że wykorzystane przez kobietę mięso nie jest najlepszej jakości.

"To nie jest dobrej jakości mięso, tylko «resztki», a to znacząca różnica", "To mięso garmażeryjne, czyli co się nawinie…" - pisali. "Zdarzało się, że kupowałam to pakowane i nikt w domu nie umarł", "Ludzie myślą, że w mięsnym są rarytasy" - odpowiadali inni.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (48)
Zobacz także