Zabawne wyznanie Kasi Skrzyneckiej. "Jestem ginącym dinozaurem"
Kasia Skrzynecka udzieliła ostatnio krótkiego wywiadu portalowi "Jastrząb Post", gdzie mówiła o swoim stosunku do Instagrama. "Nie chciałabym być nigdy takim chodzącym słupem, który fotografuje wszystko, co dzisiaj zjadł, co na siebie włożył" – powiedziała.
Katarzyna Skrzynecka słynie z poczucia humoru i dystansu do siebie. Nie straszne jej odważne stylizacje i zabawne zdjęcia. Nic dziwnego, że jest tak chętnie obserwowana na Instagramie. Ostatnio aktorka udzieliła krótkiego wywiadu portalowi "Jastrząb Post". Mówiła w nim m.in. o swoim stosunku do social mediów. Okazuje się, że to, co pokazuje na swoim koncie to jedynie namiastka prawdziwego życia.
Skrzynecka dodała, że nie jest zainteresowana udostępnianiem wszystkiego, co robi, nawet jeśli miałaby dostawać za to pieniądze. To ważne wyznanie z pewnością spodoba się jej fanom. "Dla mnie jednak to istnienie ma swoje granice, ja bardzo ściśle to kontroluję i piszę tylko to, co uważam za stosowne. Zazwyczaj jest to z uśmiechem i humorem, na pewno nie chciałabym być nigdy takim chodzącym słupem, który fotografuje wszystko, co dzisiaj zjadł, co na siebie włożył" – powiedziała, nawiązując do obecnych trendów wśród instagramerek . Aktorka nie byłaby sobą, gdyby nie użyła zabawnego porównania. "W tym aspekcie jestem ginącym dinozaurem i chodzę bez tych wszystkich tagów po świecie" – dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
