Przemoc i alkohol. Po latach ujawniła prawdę o ojcu
- Długo nosiłam w sobie żal, że nie reagowała na tę przemoc. Ale za parę dni mama skończy 80 lat i obie jesteśmy już w innym miejscu. Dzisiaj widzę, że z poczucia bezradności uciekała w pracę - powiedziała Małgorzata Hajewska-Krzysztofik w nowym wywiadzie. Aktorka była ofiarą przemocy domowej, a później sama miała problem z alkoholem.
"Kobieta z..." Małgorzaty Szumowskiej i "Informacja zwrotna" Leszka Dawida na podstawie powieści Jakuba Żulczyka to dwie produkcje, w których w ostatnim czasie wystąpiła Małgorzata Hajewska-Krzysztofik. Aktorka udzieliła w związku z tym wywiadu, w którym opowiedziała nie tylko o uzależnieniu od alkoholu, ale także o trudnym dzieciństwie, w tym przemocy domowej.
Małgorzata Hajewska-Krzysztofik o dzieciństwie
Małgorzata Hajewska-Krzysztofik nie miała łatwego i szczęśliwego dzieciństwa. Aktorka była dzieckiem surowo karanym oraz bitym przez ojca, który zmarł w 2000 roku. Jej mama nie reagowała na stosowaną przez niego przemoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Długo nosiłam w sobie żal, że nie reagowała na tę przemoc. Ale za parę dni mama skończy 80 lat i obie jesteśmy już w innym miejscu. Dzisiaj widzę, że z poczucia bezradności uciekała w pracę - a była pielęgniarką, oddziałową na urologii, i uwielbiała to, co robi. Praca była jej pasją i tam szukała ratunku, bo nie umiała sobie poradzić inaczej. Ja też przed różnymi problemami uciekałam w pracę. Bo tam miałam poczucie, że więcej ode mnie zależy - powiedziała w rozmowie z "Pani".
Jak ujawniła, dziś to córki namawiają ją do okazywania czułości, m.in. przez przytulanie.
- Mnie nikt w dzieciństwie nie przytulał i dlatego sama tego nie umiałam robić. W moim rodzinnym domu nie było siadania razem, rozmów, dzielenia się swoimi doświadczeniami i emocjami - mówiła Hajewska-Krzysztofik.
Małgorzata Hajewska-Krzysztofik była uzależniona od alkoholu
W "Informacji zwrotnej" Małgorzata Hajewska-Krzysztofik wcieliła się w jedną z uczestniczek grupy AA. Nie ukrywa, że sama doświadczyła problemu z alkoholem. Jej ojciec również był uzależniony.
- W przyszłym roku osiągnę pełnoletność w moim niepiciu, minie 18 lat, ale pewne emocje wciąż są żywe. Bo wiem, ile szkód alkohol wyrządził w moim życiu i w życiu innych osób. Byłam ciekawa, jak zostanie odebrany ten serial, a zdawałam sobie sprawę, że wiele osób go obejrzy. (...) Z tego, co słyszałam, wielu ludziom ta produkcja dała właśnie "informację zwrotną", że nie są w tej chorobie sami - powiedziała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.