Zakochani rozdzieleni w dzieciństwie odnaleźli się po 60 latach!

Brenda i Fred mieszkali w mieście Hoyland w Wielkiej Brytanii. W dzieciństwie byli nierozłączni. Wszyscy przepowiadali im, że w przyszłości na pewno będą parą. Okazało się, że przypuszczenia innych spełniły się, jednak dopiero po ponad 60 latach!

Obraz
Źródło zdjęć: © dailymail.co.uk

Brenda i Fred mieszkali w mieście Hoyland w Wielkiej Brytanii. W dzieciństwie byli nierozłączni. Wszyscy przepowiadali im, że w przyszłości na pewno będą parą. Okazało się, że przypuszczenia innych spełniły się, jednak dopiero po ponad 60 latach! W 1948 roku Fred został wezwany do wojska i przyjaciele stracili kontakt. Odnowili go zupełnie przypadkiem kilka miesięcy temu. Teraz przeżywają drugą młodość!

82-letnia Brenda Loy i 81-letni Fred Wilcock znają się praktycznie od zawsze. Przyjaźnili się w młodości, spędzali razem praktycznie każdą wolną chwilę. – Obydwoje urodziliśmy się w małej wiosce. Zawsze się lubiliśmy. Chodziliśmy do szkoły za rękę i bawiliśmy się na podwórku – wspomina Brenda.

- Mieliśmy naprawdę bliską relację. Zawsze mogłam na niego liczyć – opowiada kobieta. Fred również wspomina te czasy z rozrzewnieniem. – Przyznam, że w tamtych latach nie oglądałem się za kobietami. Byłem naiwny. Jednak z Brendą łączyły mnie wyjątkowe uczucia. Wszyscy myśleli, że kiedyś będziemy parą. Niestety, los nas rozdzielił. Jednak przez całe życie zastanawiałem się, jak dalej potoczyły się jej losy – wspomina.

Obraz
© (fot. dailymail.co.uk)

W 1948 roku Fred dostał wezwanie do służby wojskowej. Kiedy go nie było, Brenda wraz z rodziną przeniosła się do innego miasta. Urwał im się kontakt, chociaż mieszkali w odległości zaledwie kilkudziesięciu kilometrów od siebie.

Każde z nich ułożyło sobie życie. Fred ożeniło się z Dorothy w 1958 roku. Ma dwójkę dzieci, czworo wnuków i całą gromadkę prawnuków. Brenda poślubiła Lena w 1953 roku. Ona również jest szczęśliwą matką i babcią.

Ich drogi zbiegły się na chwilę w 1998 roku. Wtedy zmarł mąż Brendy, a kobieta zaczęła pracować w hospicjum. Pewnego dnia jej placówkę odwiedził Fred z żoną. – Przedstawiłem się jej, a ona przywitała się i wróciła do mycia okien – śmieje się mężczyzna. Wtedy umówili się w trójkę na kawę, jednak potem nie utrzymywali kontaktu.

W 2010 roku zmarła żona Freda. – Byłem w naprawdę złym stanie psychicznym. Potrzebowałem wsparcia. Kilka miesięcy temu postanowiłem odświeżyć znajomość z Brendą – wspomina mężczyzna.

Okazało się, że przyjaciele rozumieją się tak samo dobrze, jak w dzieciństwie. – Ona kompletnie mnie odmieniła. Znowu potrafię cieszyć się życiem – mówi Fred. – Spędzamy razem cudowne chwile i chcemy w przyszłym roku pojechać na wakacje. Myślę, że to przeznaczenie połączyło nas ponownie!

Para nie planuje ślubu. – Przyrzekłem mojej zmarłej żonie, że nie ożenię się ponownie – mówi Fred. – Jednak to, co nas łączy, to coś wyjątkowego. Wspaniale, że po tylu latach jesteśmy znowu tak blisko!

- Czuję się znowu młoda – wyznaje Brenda. – Już nie mogę się doczekać kolejnych lat spędzonych razem z Fredem.

Gratulujemy zakochanej parze i życzymy im wielu lat spędzonych razem!

Tekst: na podst. The Daily Mail/(sr/mtr)

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni