Spytał ją o pigułkę "dzień po". Niesłychane, co odpowiedziała

Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z PiS została zapytana przez dziennikarza Noizz o dostęp do tabletki antykoncepcyjnej, zwanej pigułką "dzień po". Zgodnie z zapowiedzią rządu ma być ona dostępna bez recepty. Na pytanie o lek wypowiedziała się o dostępie do narkotyków za granicą.

Agnieszka Wojciechowska van Heukelom wypowiedziała się, w kwestii tabletki "dzień po"
Agnieszka Wojciechowska van Heukelom wypowiedziała się, w kwestii tabletki "dzień po"
Źródło zdjęć: © YouTube | Sejm RP

17.01.2024 | aktual.: 17.01.2024 21:29

12 stycznia premier Donald Tusk w wywiadzie dla stacji TVN24, TVP oraz Polsatu News zapowiedział, że projekt umożliwiający wykupienie tabletki "dzień po" bez recepty jest już gotowy. Wielu polityków, zwłaszcza tych należących do obecnej opozycji, ma zupełnie inne zdanie w temacie otrzymania antykoncepcji awaryjnej bez wcześniejszego pozwolenia.

W związku z projektem KO dziennikarz portalu Noizz postanowił zapytać polityków, co sądzą o możliwości otrzymania pigułki bez recepty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Posłanka PiS skomentowała tabletkę "dzień po" bez recepty

Wywiadu udzieliła Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z PiS. Na początku polityczka stwierdziła, że jest przeciwna narracji, że do tej pory w Polsce nie było dbania o kobiety i ich prawa.

- Jestem kobietą. Uważam, że kobiety w Polsce nie mają gorszych praw niż kobiety w innych w innych krajach. Wręcz pod niektórymi względami na przestrzeni lat, udowadniamy, że mamy prawa lepsze. Natomiast jeśli chodzi o samo prawo do aborcji, zabijanie drugiego człowieka nie jest prawem - zaczeła posłanka PiS.

Dziennikarz portalu Noizz zwrócił uwagę, że pigułka "dzień po" jest tabletką antykoncepcyjną, co oznacza, że ma zapobiegać ciąży, a nie ją przerywać. Van Heukelom stwierdziła, że do tej pory nie było problemu z dostępnością do takich pigułek. "Nie rozumiem, skąd cały ten problem" - dodała.

Porównała tabletkę antykoncepcyjną do narkotyków

Dziennikarz sprostował, tłumacząc, że do tej pory pigułka "dzień po" była dostępna jedynie po otrzymaniu recepty.

- Jeżeli będziemy szli w tym kierunku, to za chwilę się okaże, że narkotyki mamy w marketach i tak dalej. Ja mieszkałam dość długo za granicą, między innymi w Holandii. Był tam kiedyś też taki pomysł, żeby wprowadzić narkotyki do supermarketów. Holendrzy się na to nie zgodzili, dlatego proszę nam nie opowiadać, że sprzeciwianie się pewnym regulacjom jest nie nowoczesnością, czy nieeuropejskością, bo to nieprawda - powiedziała van Heukelom.

Tabletka "dzień po" nie jest pigułką wczesnoporonną

Pigułka "dzień po" jest antykoncepcją awaryjną. W tym przypadku używanie określenia "tabletka wczesnoporonna" jest niepoprawne. Termin ten postanowiła wytłumaczyć m.in. Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA. 

"'Tabletka po' to forma antykoncepcji awaryjnej. Jej rolą jest przeciwdziałanie zapłodnieniu po odbytym stosunku. 'Tabletka po' nie ma wpływu na ciążę, która już istnieje" - czytamy w poście, który pojawił się na Instagramie organizacji po jednym z wydań "19.30". 

"Tego rodzaju pomyłki w mediach pogłębiają chaos wokół debaty o dostępność antykoncepcji. A taka rozmowa jest nam paląco potrzebna, bo Polska ma najgorszy dostęp do antykoncepcji w Europie" - dodaje FEDERA.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (679)