Blisko ludziZaszła w ciążę jako nastolatka. Mówi o bolesnych wspomnieniach

Zaszła w ciążę jako nastolatka. Mówi o bolesnych wspomnieniach

Brianna Norcot zaszła w ciążę niedługo po swoich 15. urodzinach. Mimo, że informację przyjęła z radością, to samą ciążę wspomina jako przeżycie traumatyczne. Najwięcej przykrości sprawiali jej wtedy obcy ludzie. Dziś ma 24 lata i jest szczęśliwą mamą 8-letniego syna.

Brianna Norcot
Brianna Norcot
Źródło zdjęć: © Facebook.com
oprac. AML

13.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 05:44

- Nie stosowaliśmy antykoncepcji - powiedziała 24-letnia mama ośmioletniego Olivera. - Byłam młoda i głupia, po prostu niewiele o tym myślałem - mówi.

O ciąży dowiedziała się tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego

Kobieta wspomina, że gdy zobaczyła dwa paski na teście ciążowym, nie była przerażona. Gdy wraz z mamą udała się do ginekologa przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego okazało się, jest w dziewiątym tygodniu ciąży. Rodzice dziewczyny od początku bardzo ją wspierali. Niestety tylko oni.

Najgorsi byli rodzice kolegów i koleżanek

 - To było okropne - wspomina Brianna. - Zaczęło się zastraszanie i to nie dzieci były najgorsze, tylko ich rodzice – mówi kobieta. Brianna wspomina, że była wtedy oceniana tylko przez pryzmat ciąży. Brzuch stawał się coraz większy, a ludzie coraz bardziej okrutni.

Kobieta po latach wspomina, że przez całą ciążę była wytykana palcami i miesiącami na jej temat plotkowano. - Miałam szczęście, ponieważ moja rodzina bardzo mnie wspierała - powiedziała. - Ale inni nie. I nie chodziło tylko o dzieci, bo to głównie rodzice kolegów i koleżanek byli dla mnie złośliwi - mówi kobieta. 

Matka 8-latka dodaje, że nie radziła sobie z tą sytuacją

- Nazywano mnie zdz**ą i dzi**ą. Powiedziano mi - jeszcze zanim się urodził mój syn - że jestem fatalną matką. Ludzie pisali o mnie okrutne rzeczy na Twitterze i to naprawdę raniło moje uczucia - wyznała. - Ludzie mówili mi, że moi rodzice powinni się mnie wstydzić - wspomina.

Najgorsi byli starsi ludzie. - Czułem się ciągle osądzana. Zwykle jestem "wygadana", ale wtedy byłam tak przytłoczona, że nigdy nikomu nie odpowiedziałam na zaczepki – opowiada kobieta.

Na początku było bardzo trudno

- Od razu go pokochałam – wspomina Brianna dzień, w którym urodziła swojego synka. Przyznała również, że bycie mamą wymagało od niej sporo nauki. Dziewczyna przez pierwsze dwa lata mieszkała z synem u rodziców. Sześć lat temu wyprowadziła się do swojego mieszkania. - Kiedy Olivier się urodził, było ciężko - powiedziała. - Pamiętam jak kiedyś byłam z nim w parku i podszedł do mnie mężczyzna, który zaczął zadawać mi mnóstwo pytań: "Ile masz lat? Dlaczego zaszłaś w ciążę?" - To było okropne – wspomina Brianna.

Mimo swojej sytuacji kobieta skończyła szkołę i została opiekunką dzieci oraz młodzieży. Brianna pracuje na dwóch stanowiskach, a wolne chwile stara się spędzać z synem. - Teraz mam świetną pracę, kochanego syna, wspierającego partnera i rodziców - mówi. - Jestem bardzo dumna z tego, jak daleko zaszłam - wyznaje.

Brianna jednocześnie zaznacza, że nigdy nie zamierza oceniać żadnej nastoletniej matki, bo mimo upływu lat doskonale pamięta jak było jej ciężko, gdy urodziła Olivera.

.

Już 17 stycznia wybory Miss Polski. Spośród 23 kandydatek wybieramy Miss Polski Wirtualnej Polski. Oddaj swój głos - http://miss.kobieta.wp.pl/

-

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)