Zdecydowały się na zabiegi medycyny estetycznej. Wylądowały w szpitalu

Mieszkające w Poznaniu Agnieszka i Monika chciały delikatnie poprawić swoją urodę. Zapisały się do pewnej lekarki, która wzbudziła ich zaufanie. Niestety wizyty w gabinecie miały przykry finał.

Trafiły do szpitala po poprawianiu urodyTrafiły do szpitala po poprawianiu urody
Źródło zdjęć: © East News | Marek Kowalczyk/REPORTER

"Interwencja" zajęła się historiami dwóch mieszkanek Poznania, które skorzystały z zabiegów w jednym z gabinetów medycyny estetycznej. Wstrzyknięty dwóm kobietom preparat zawierający kwas polimlekowy wywołał poważne podrażnienia. Produkt ten nie powinien być stosowany blisko oczu. Sprawę skomentowała lekarka.

"To cały czas się pogarszało"

Monika i Agnieszka trafiły do tego samego gabinetu. Kobieta pracująca w salonie wzbudziła ich zaufanie, ponieważ podawała się za lekarkę. W pokoju, w którym przyjmowała pacjentki, znajdowały się liczne dyplomy. Później jednak na jaw wyszło, że nie ma ona żadnego medycznego wykształcenia, a po zabiegach medycyny estetycznej u Moniki i Agnieszki pojawiły się niepokojące objawy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Operacja plastyczna zakończyła się tragicznie

- Na samym początku wystąpiły u mnie ogromne obrzęki powiek dolnych. To cały czas się pogarszało, ponieważ pod oczami pojawiły się grudki, one powiększały się, szczególnie pod prawym okiem – wyznała "Interwencji" Monika Olejniczak.

- Obrzęk nie ustępował. A jeszcze większy miałam stan zapalny. Oczy szczypały, piekły. Zaczęły powstawać grudki pod oczami - podkreśliła druga pokrzywdzona Agnieszka Lulka-Pawlak.

Kobiety trafiły do dr Magdaleny Korwin. Specjalistka zaznacza, że preparat, który został zastosowany u mieszkanek Poznania, zamiast przynieść właściwe efekty, doprowadził do zwłóknienia tkanki oraz powstania grudek.

- Wszyscy lekarze, którzy się zajmują medycyną estetyczną, zdają sobie z tego sprawę i wiedzą doskonale, że takiego materiału nie wolno podawać zarówno w okolice oka, jak i w okolice ust, w obrębie nosa i w obrębie czoła - tłumaczy dr Korwin.

"Obawa pań dotyczyła ich zdrowia"

Jak się okazało, kobieta, która przeprowadziła zabiegi, nawet po sytuacji Moniki i Agnieszki, nadal przyjmowała pacjentki. "Lekarka" w rozmowie z reporterem "Interwencji" nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, skąd ma dyplomy, ani jakie jest źródło preparatów, które wywołały silne skutki uboczne.

- Obawa pań dotyczyła ich zdrowia, ale również zdrowia innych osób. Stąd niestety zostało złożone zawiadomienie do prokuratury. To postępowanie jest prowadzone, dotyczy uszczerbku na zdrowiu i udzielania świadczeń medycznych - podkreśliła w rozmowie z "Interią" adwokatka Joanna Wajsnis.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

https://kobieta.wp.pl/testy-konsumenckie/
© Materiały WP
Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇