Zginęła w drodze na swój wieczór panieński
26-letnia Collette Moreno zginęła w wypadku samochodowym podczas podróży na wieczór panieński. Moreno i jej najlepsza przyjaciółka, Ashley Theobald jechały autostradą do Lake Ozark w USA, w stanie Missouri. W samochodzie pstryknęły sobie zdjęcie. Osiem minut później miały wypadek.
26-letnia Collette Moreno zginęła w wypadku samochodowym podczas podróży na wieczór panieński. Moreno i jej najlepsza przyjaciółka, Ashley Theobald jechały autostradą do Lake Ozark w USA, w stanie Missouri. W samochodzie pstryknęły sobie zdjęcie. Osiem minut później miały wypadek.
Ich samochód przez dłuższą chwilę jechał w oparach z rury wydechowej ciężarówki. Postanowiły wyprzedzić pojazd, gdyż Morena miała astmę. Droga biegła pod górę. Znajdowały się akurat na szczycie wzgórza, gdy nagle zobaczyły jadącego z naprzeciwka Dodga. Oba pojazdy zderzyły się. Theobald i kierowca drugiego auta przeżyli. Moreno zmarła w szpitalu. Kobieta miała wziąć ślub 26 czerwca na Jamajce.
Narzeczony Collette, Jesse Arcobasso nie może uwierzyć, że stracił ukochaną. Martwi się o ich 6-letniego syna Bradena. - On jeszcze nie rozumiem wszystkiego - mówił Jesseze łzami w wywiadzie dla lokalnej stacji telewizyjnej.
Ashley Theobald odpowie jedynie za nieostrożną jazdę i spowodowanie wypadku. Nie zostaną jej postawione zarzuty związane ze śmiercią przyjaciółki.