#ZielonyListopad – dzień 9. Foliówkę zamień na torbę bawełnianą lub ekologiczne woreczki
Choć od dawna mówi się, że reklamówki foliowe rozkładają się nawet 400 lat, wciąż zalewają naszą planetę. Podczas zakupów korzystamy z nich niemal bezrefleksyjnie. Czas to zmienić – w końcu nietrudno znaleźć ekologiczną (i tanią) alternatywę.
Kiść bananów – do foliówki. Kilka ziemniaków – do foliówki. Do tego jedna cytryna, jeden ogórek, kilka śliwek – do foliówek! Oczywiście osobnych, żeby w kasie było łatwiej zważyć. Ale po co? Po plastikowe torebki, nie tylko tzw. zrywki, sięgamy bez myślenia o konsekwencjach. A przecież one wcale nie są nam potrzebne.
#ZielonyListopad. Koniec z folią, plastikiem i popularnymi "zrywkami"
Polskie gwiazdy pokochały siatki w stylu retro marki Torbacze. Za plecioną torbę wykonaną z bawełny organicznej zapłacimy 24 zł. Za 6 sztuk wielorazowych woreczków ok. 50 zł. Inną popularną marką jest SAKWA BAG. Za 3 średniej wielości "sakwy", czyli właśnie woreczki wielokrotnego użytku, zapłacimy 39 zł. Za worek na pieczywo – 18 zł.
Podobne woreczki i torby można również znaleźć w serwisach aukcyjnych czy lokalnych sklepach prowadzonych w mediach społecznościowych. Woreczki, Eko-woreczki czy Woreczki z firanki, łatwe do znalezienia na Facebooku, to tylko kilka miejsc, w których można je kupić. Oferty sprzedaży pojawiają się również w facebookowych grupach poświęconych ekologii i na forach internetowych.
Ci najbardziej oszczędni mogą podobne woreczki uszyć sami. Wystarczy odpowiedni materiał (stara firanka, zasłona czy bawełniane prześcieradło) i maszyna do szycia lub, ewentualnie, igła z nitką. W ten sposób naprawdę niewielkim kosztem możemy stworzyć cały zestaw ekologicznych worków czy toreb, łatwych do wyprania, dzięki którym kolejne foliówki nie będą nam już potrzebne.
W ramach akcji #ZielonyListopad pokazujemy czytelniczkom WP Kobieta, że życie w duchu eko nie musi być ani trudne, ani kosztowne. Wystarczy wprowadzić w swoim życiu kilka drobnych zmian, które pomogą nam zatroszczyć się o dobro naszej planety. Nie musimy wydawać fortuny na nowe sprzęty czy modne akcesoria. Czasem wystarczy jeden mały krok. Zróbmy to nie tylko dla nas, ale również dla przyszłych pokoleń.
Zobacz także: 14 tys. litrów wody idzie na produkcję jednej pary spodni. Branża odzieżowa szkodzi środowisku
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
