Zima na plaży

Zima na plaży

Zima na plaży
17.01.2007 10:57, aktualizacja: 25.06.2010 15:08

Zimowe wakacje zwykle spędzamy na śniegu. Co robić, gdy go nie ma lub gdy najlepiej wypoczywasz, kiedy jest ciepło? Są tacy, dla których lato ma niezwykły urok właśnie... zimą. Dlatego ferie zimowe organizują sobie nad ciepłym morzem i na plaży.

Zimowe wakacje zwykle spędzamy na śniegu. Co robić, gdy go nie ma lub gdy najlepiej wypoczywasz, kiedy jest ciepło? Są tacy, dla których lato ma niezwykły urok właśnie... zimą. Dlatego ferie zimowe organizują sobie nad ciepłym morzem i na plaży.

Pierwsze skojarzenie, jeśli chodzi o wypoczynek w styczniu i lutym, to góry, narty i śnieg. Niekoniecznie co roku trzeba powielać ten stereotyp. Kiedy u nas chłodno, ciemno i zimno, wyjątkowym objawieniem okazuje się wypoczynek na plaży.

Wystarczy kilka albo kilkanaście godzin lotu samolotem, aby znaleźć się w kolorowej, zielonej i barwnej krainie. I bez względu na to, czy lubisz aktywny wypoczynek, czy błogie leniuchowanie, możesz znaleźć dla siebie optymalne rozwiązanie i odpowiadające ci standardy.

Ciepło, blisko i wygodnie

- Od trzech lat co roku wyjeżdżamy na ferie zimowe do Egiptu - mówi Elżbieta z Gdańska. - Jest wygodnie, samolot mamy niemal spod domu, z gdańskiego lotniska.

Jej mąż Adam przyznaje, że ich doświadczenia z zimowym wypoczynkiem w Polsce kojarzyły się zwykle z dość męczącą eskapadą.

- Z Trójmiasta jest daleko, do tego złe drogi - więc kłopot z dojazdem i z nieprzewidywalną pogodą - wyjaśnia Adam. A tak mamy gwarantowaną pogodę, wygodny transport i cena odpowiada jakości usług - dodaje.
Rekompensatą za szusowanie na stoku jest sporo rozrywki, kąpiele, nurkowanie czy jazda na nartach wodnych czy quadach. Poza tym są tacy, którzy nie znoszą dobrze wyjątkowych upałów, więc nie wybraliby się do Egiptu latem, kiedy temperatura przez całą dobę oscyluje wokół 40 st. C.

Zadowolone z wyjazdów są także dzieci. Kąpią się w basenie, biegają na bosaka i mają, zdaniem rodziców, mniejsze szanse na katar czy przeziębienie.

Daleko i gorąco

Czasem warto pojechać zimą tam, gdzie temperatura i wilgotność jest najbardziej optymalna i przyjemna dla ludzi z Europy. O wiele bardziej przyjazny klimat panuje zimą w Tajlandii czy Indiach.

- Pogoda jest obłędna. Temperatury wysokie, ale dość sucho. Oszałamiająca przyroda i wszystkie atrakcje ezotycznych krajów - wyjaśnia Katarzyna, który spędziła Nowy Rok Chiński na wyspach Tajlandii. Lot jest dość długi i męczący, poza tym znaczna zmiana czasu daje się we znaki. - Gdybym miała wybierać ponownie termin egzotycznego wyjazdu, bez wahania zdecydowałabym się na zimę. Słońce, ciepło, zieleń, plaża w środku zimy - tego nie da się powtórzyć w innym terminie.

- Na lotnisku przed odlotem przebrałam się w sandały i oddałam rodzinie zimową kurtkę. Od razu poczułam ulgę i wakacje - wspomina.

Jej zdaniem, taki zimowy "ciepły" wyjazd wyjątkowo ładuje akumulatory na kolejne miesiące. Dlatego już nie chowa na dno szafy letnich ciuchów, bo nie wiadomo, czy nie przydadzą się w zimie...

Dobrze, daleko i... drogo

Dalsza podróż to na ogół dłuższy i... droższy wyjazd. Krótki wypad moze przerodzić sie w "podróż życia". Dorota z Oliwy wróciła właśnie z Brazylii. Zamiast nart wybrała w tym roku pływanie na kitesurfingu. Jest pod wrażeniem. Spotykała ludzi, którzy w poszukiwaniu ciepła i wiatru do pływania jeżdżą po całym świecie.

I mimo że Zatoki Puckiej nie skuwa lód, do naszego sezonu wodnego jeszcze bardzo daleko. Dlatego trudy podróży i zmiana czasu są niczym w porównaniu z wrażeniami i przygodami na ciepłym akwenie, gdzie można pływać bez pianki.

Kiedy u nas trwa zima, na drugiej półkuli jest środek gorącego lata. 11-godzinny lot, ale bez poważnych zmian stref czasowych dzieli nas od Mauritiusa. Zwrotnikowy klimat obfituje w tym czasie w ciepłe deszcze, a nawet cyklony. Dodaje to uroku, bo oprócz "patelni" na plaży może nas spotkać tropikalna ulewa. I mimo że wilgotne chmury czasem przysłaniają słońce, grzeje ono cały czas, a dzięki temu wszystko zieleni się i kwitnie.

Oprócz plażowania można pokosztować do woli sportów wodnych i spróbować nurkowania w wodzie o temperaturze czasem blisko 30 st. C.

"Człowiek strasznie szybko oswaja się z tym, że zamiast zimy ma lato" - wspomina Karolina, która odwiedziła wyspę w lutym. - To było urocze, kiedy w plastikowych klapkach pokonałam całą powrotną drogę i dopiero na lotnisku w Warszawie założyłam zimowe buty" - dodaje. - Nie wspomnę już o opaleniźnie, którą długo "kłułam" w oczy na basenie...

Źródło artykułu:WP Kobieta