Zimowe podróże z noworodkiem

Zimowe podróże z noworodkiem

Zimowe podróże z noworodkiem
Źródło zdjęć: © sxc.hu
08.12.2009 15:48, aktualizacja: 09.06.2010 04:16

Właśnie urodziło się Wam dziecko. Co roku święta spędzaliście u rodziców, chociaż mieszkają w innym mieście, a teraz zastanawiacie się, czy podróż zimą nie zaszkodzi maluszkowi.

Właśnie urodziło się Wam dziecko. Co roku święta spędzaliście u rodziców, chociaż mieszkają w innym mieście, a teraz zastanawiacie się, czy podróż zimą nie zaszkodzi maluszkowi.

Wyjazdy, jakie setki razy odbywaliście przed narodzeniem dziecka, teraz zamieniają się w wielkie wyprawy, pełnie przygotowań i wątpliwości. Nie taki diabeł straszny, jak go malują, trzeba tylko dobrze się do podróży przygotować. Poczekaj, aż dziecko będzie miało przynajmniej trzy tygodnie. Zrezygnuj z niej, kiedy maluch jest przeziębiony. Radzimy krok po kroku, jak zorganizować zimowy wyjazd.

Krok pierwszy. Przygotowanie samochodu. Przed wyjazdem zróbcie przegląd samochodu, niekoniecznie musisz iść do salonu, sprawdźcie przynajmniej ciśnienie powietrza w oponach, upewnijcie się, że koło zapasowe jest sprawne, a w aucie są narzędzia niezbędne do jego wymiany. Jeśli wybieracie się w góry, zabierzcie ze sobą łańcuchy na koła. Miej przy sobie numer telefonu firmy, w której ubezpieczyliście auto. Zatankujcie przed wyjazdem, żeby później gorączkowo nie szukać stacji.

Krok drugi. Pakowanie. Zabierz ze sobą: książeczkę zdrowia dziecka, legitymację ubezpieczeniową oraz numer telefonu do lekarza dziecka, akcesoria do karmienia, zapas wody do mycia rąk, akcesoria do przewijania (pieluszki jednorazowe, 2 podkładki, torebki na zużyte pieluszki, krem na odparzenia, wilgotne chusteczki), ubranie na zmianę dla dziecka, smoczek, jeśli maluch go używa, kilka grzechotek (niemowlęta nudzą się w dłuższej podróży), syrop lub czopki działające przeciwgorączkowo i przeciwbólowo. To wszystko miej w samochodzie, w podręcznej torbie.

Krok trzeci. Zadbanie o bezpieczeństwo dziecka. Maluch musi podróżować w specjalnym foteliku samochodowym. Nie wolno ustawiać go na przednim siedzeniu, gdy włączona jest poduszka powietrzna pasażera. Badania wykazały, że najbezpieczniejsze dla dziecięcego fotelika jest miejsce pośrodku tylnego siedzenia, jeśli znajduje się tam 3-punktowy pas bezpieczeństwa. Niektórzy są zdania, że najbezpieczniej jest za siedzeniem kierowcy. Nic nie kładź na tylnej półce auta, by w razie nagłego hamowania, ciężkie przedmioty nie spadły maluszka. Na tylnym siedzeniu rozłóż koc, żeby potem nie czyścić tapicerki z przetartego jabłuszka albo z kupki.

Krok czwarty. Wyjazd. Jeśli czeka was długa podróż, najlepiej wyjechać wcześnie rano, kiedy na dworze jest jasno. Weźcie pod uwagę, że podróż potrwa dłużej niż wynikałoby to z mapy, czy gdyby odbywała się latem. Warunki pogodowe mogą się zmienić. Poza tym, jeśli wyjedziecie rano, malec powinien wówczas przespać większą część drogi, a wy unikniecie ryzyka utknięcia w porannych bądź popołudniowych korkach. Odradzamy podróż nocą – ruch na drogach jest wprawdzie mniejszy, ale koncentracja kierowców również słabnie, może też zrobić się ślisko.

Zanim wsiądziemy z maluchem do wozu, nagrzejmy auto. Optymalna temperatura to ok. 20 C, nie więcej. Dziecko powinno być ubrane podobnie jak dorosły i okryte kocykiem. Jeśli wy siedzicie w swetrach, nie ma powodu, by malec miał na sobie puchowy kombinezon. Możesz łatwo sprawdzić, czy dziecku nie jest za ciepło, dotknij jego karku – gdy jest spocony, to znak, że trzeba zdjąć jedną warstwę ubranka, a kiedy ma zimne rączki, to powinnaś ubrać go cieplej. Dziecko ubieramy „na cebulkę", żeby w trakcie podróży móc w razie czego zdejmować lub nakładać kolejne warstwy, w zależności od temperatury.

Krok piąty. Przerwy. Generalnie zasada jest taka, że jedziemy dopóki maluch śpi. Robimy przerwę, kiedy się budzi i trzeba go nakarmić. Zatrzymajcie się na karmienie, inaczej może się zakrztusić. Niech w tym czasie kierowca rozprostuje kości. Możecie też wstąpić do baru, czy restauracji. Wiele z nich ma przygotowane specjalne stanowiska do przewijania dziecka.

Źródło artykułu:WP Kobieta