Złodziej zabiera zabawki z grobu dziecka. Mieszkańcy i tak przynoszą kolejne
Sprawa kradzieży ulubionych pluszaków z grobu małego Jasia poruszyła wielu Polaków, którzy nie mogli nadziwić się, jak ktoś mógł dopuścić się tak podłego czynu. W akcie solidarności z pogrążoną w żałobie matką, na grobie zaczęły pojawiać się nowe zabawki. I to od obcych osób.
14.03.2019 11:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ciężko chory Jaś z Tczewa (woj. pomorskie) zmarł tuż po swoich pierwszych urodzinach. Zrozpaczona matka dziecka codziennie przychodzi na cmentarz i często zostawia na grobie ulubione zabawki synka. Po pewnym czasie kobieta zaobserwowała, że pod jej nieobecność pluszaki znikają z grobu. "Nie zrobił tego wiatr, bo obeszłam okolicę i porozrzucanych zabawek nigdzie nie było. Po prostu ktoś je zabrał. Ukradł z grobu synka" - mówiła w rozmowie z lokalnymi mediami.
Sprawa szybko rozeszła się w mediach społecznościowych. Oburzeni internauci zaczęli udostępniać posty, a część z nich postanowiła nawet zrobić coś więcej. Od kilku dni grobie dziecka pojawiają się nowe zabawki. "Jestem wdzięczna, że ktoś przyniósł maskotki Jaśkowi" - skomentowała w mediach matka.
Policja z Tczewa nadal apeluje o zgłaszanie każdego zaobserwowanego przypadku cmentarnej kradzieży. Część mieszkańców podkreśla, że nie dochodziłoby do tego typu sytuacji gdyby na terenie cmentarza zamontowano monitoring.