Zmarła sześć lat temu. Okoliczności jej śmierci wciąż są niejasne

Agnieszka Kotulanka cieszyła się ogromną sympatią widzów. Aktorka przez wiele lat zmagała się z uzależnieniem od alkoholu i gdy już wydawało się, że wychodzi na prostą, media obiegła informacja o jej śmierci. Zmarła 20 lutego 2018 roku.

Agnieszka KotulankaAgnieszka Kotulanka zmarła sześć lat temu
Źródło zdjęć: © AKPA

Agnieszka Kotulanka przez lata występowała w "Klanie", a widzowie uwielbiali serialowe małżeństwo, jakie jej bohaterka Krystyna tworzyła z granym przez Tomasza Stockingera doktorem Lubiczem. Sympatia publiczności była na tyle duża, że w 2000 roku Kotulanka zdobyła Telekamerę dla najlepszej polskiej aktorki.

Choć występowała na deskach wielu stołecznych teatrów, ceniono jej interpretacje piosenek aktorskich, prywatnie zmagała się z wieloma problemami, z czego największym było wieloletnie uzależnienie od alkoholu.

Nieudane małżeństwo i burzliwy romans

W czasach studiów w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej (obecnie Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza) poznała swojego przyszłego męża Jacka Sas-Uhrynowskiego. Para doczekała się dwójki dzieci - syna Michała i córki Katarzyny, jednak związek nie przetrwał próby czasu i nie zmienił tego nawet wspólny, rodzinny wyjazd do Kanady.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Izabela Trojanowska o Agnieszce Kotulance

Pod koniec lat 90. Kotulanka poznała kolegę po fachu - Pawła Wawrzeckiego. Ich związek był tematem licznych plotek, m.in. ze względu na fakt, że aktor był wtedy mężem Barbary Winiarskiej, z którą wychowywał córkę z niepełnosprawnością. Niestety i ta relacja nie zakończyła się szczęśliwie i w 2005 roku doszło do rozstania.

Po śmierci Kotulanki zaczęły się pojawiać plotki o tym, że nieszczęśliwa miłość pchnęła ją w szpony nałogu. "Ona ma momenty, że jej miłość do Pawła wraca i wtedy stara się znów zdobyć jego względy. W ubiegłym roku Paweł ponownie odrzucił jej zaloty i powiedział przy tym kilka gorzkich słów. To spowodowało jej problemy. Tego dla niej było za dużo" - mówił w 2014 roku w "Fakcie" znajomy aktorki.

Prawda okazała się być inna, o czym wspominała m.in. Joanna Szczepkowska. "W pewnych smutnych i ostatecznych okolicznościach dotyczących Agnieszki, myślę o moim koledze Pawle. Już zaczynają go dopadać spekulacje plotkarskiej prasy. A przecież to wszystko było inaczej. Całkiem odwrotnie. Całe życie los Pawła nie oszczędza" - stwierdziła.

W rozmowie z "Super Expressem" dodała, że aktor poświęcił Kotulance część życia, a sam "dostał bardzo niewiele". Jej słowa potwierdził też znajomy pary, który w rozmowie z tabloidem przyznał, że aktorka była dla niego okropna. "On był Agnieszką udręczony. To jest straszna krzywda dla tego chłopaka, który strasznie dużo poświęcił tej kobiecie" - mówił.

Niejasne okoliczności śmierci

20 lutego 2018 roku media obiegła informacja o śmierci Kotulanki. Od razu pojawiły się spekulacje, że przyczyną była choroba alkoholowa i spowodowana nią marskość wątroby. Wspominał o tym trzy lata później Stockinger:

"Niestety jakiś procent ludzi nie daje rady. I padło też na Agnieszkę. Na tym polega cała groza choroby alkoholowej. To nie są igraszki, to jest choroba śmiertelna i tak się okazało w przypadku Agnieszki" - komentował na łamach "Faktu".

Tabloid podawał też, że w dniu śmierci, aktorka miała się skarżyć na ból głowy, a prawdziwą przyczyną zgonu był wylew krwi do mózgu.

"Chciała żyć dla dzieci, mamy i siostry, bo w końcu do niej dotarło, że nie jest sama i ma wielu bliskich obok siebie" - pisano sugerując też, że Kotulanka planowała wrócić do pracy. Podczas pogrzebu ksiądz powiedział też o innej możliwości: "Depresja zżerała ją i w końcu wzięła nad nią górę" - mówił duchowny.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wskoczyła w małą czarną. Krój to strzał w dziesiątkę
Wskoczyła w małą czarną. Krój to strzał w dziesiątkę
Te kwiaty mogą przyciągać pluskwy. Lepiej nie trzymać ich w sypialni
Te kwiaty mogą przyciągać pluskwy. Lepiej nie trzymać ich w sypialni
Trzy lata temu przestał pić. Mówi, jak zmieniło się jego życie
Trzy lata temu przestał pić. Mówi, jak zmieniło się jego życie
Wskoczyła w strój kąpielowy. Wzrok przyciągają wycięcia
Wskoczyła w strój kąpielowy. Wzrok przyciągają wycięcia
Próbuje sprzedać dom w Grecji. Po roku dodała inne ogłoszenie
Próbuje sprzedać dom w Grecji. Po roku dodała inne ogłoszenie
Myślał o skończeniu ze sobą. Szczerze mówi, jak z tego wyszedł
Myślał o skończeniu ze sobą. Szczerze mówi, jak z tego wyszedł
"Wyrok 7,5 roku więzienia". Jej mąż Rosjanin został skazany
"Wyrok 7,5 roku więzienia". Jej mąż Rosjanin został skazany
Zmarł po postrzeleniu. Oto kim była jego żona
Zmarł po postrzeleniu. Oto kim była jego żona
Skomentowała atak rosyjskich dronów. Wystarczył napis
Skomentowała atak rosyjskich dronów. Wystarczył napis
59 lat pracy i taka emerytura. Otwarcie mówi o swoim budżecie
59 lat pracy i taka emerytura. Otwarcie mówi o swoim budżecie
Skończyła 76 lat. "Zostałam sama i gadam do siebie"
Skończyła 76 lat. "Zostałam sama i gadam do siebie"
Nie urodziła się w Polsce. Przez lata ukrywała swój akcent
Nie urodziła się w Polsce. Przez lata ukrywała swój akcent