"Za szybkie to były śmierci". Zmarły już trzy koleżanki z jej roku
Maria Pakulnis zaprzyjaźniła się z Agnieszką Kotulanką podczas studiów. W rozmowie z tabloidem aktorka opowiedziała o łączącej je relacji. "Myśmy się bardzo przyjaźniły na studiach. Agnieszka u mnie nawet waletowała w akademiku" - wspomina Pakulnis. Ze smutkiem też dodaje, że nie ma już wśród nas trzech koleżanek z jej roku.
Agnieszka Kotulanka zmarła 20 lutego 2018 roku. Powodem śmierci był wylew krwi do mózgu, choć wiele osób sądziło, że przyczyna była związana z nałogiem alkoholowym, z którym zmagała się aktorka. "W jej rodzinnym domu w Legionowie obecny był alkohol. Jej ojciec zaglądał do kieliszka. Na studiach ten problem zaczął dotykać samej Agnieszki" - relacjonował magazyn "Na Żywo".
Maria Pakulnis o przyjaźni z Agnieszką Kotulanką
Maria Pakulnis opowiedziała w rozmowie z "Faktem" o relacji z Agnieszką Kotulanką, która była jej koleżanką z czasów studenckich. "Agnieszka była absolutnie wyjątkowym talentem. Za czasów studenckich była chodzącą radością. Wszyscy doskonale to widzieli i podziwiali jej talent. Na szczęście masę świetnych rzeczy po sobie zostawiła i na pewno będzie w naszej pamięci zawsze. Myśmy się bardzo przyjaźniły na studiach. Agnieszka u mnie nawet waletowała w akademiku" - wspomina Pakulnis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kotulanka, chociaż pochodziła spoza Warszawy, nie dostała miejsca w akademiku. Udało się to przybyłej z Giżycka Pakulnis. "Bardzo często wychodziliśmy po ćwiczeniach ze szkoły dopiero przed północą i zdarzało się, że Agnieszka nocowała ze mną w jednym pokoju i na jednym łóżku. Miała niesamowitą energię i uwielbiałam jej poczucie humoru, ona zarażała śmiechem, a do tego fantastycznie śpiewała" — czytamy w "Fakcie".
Tak Pakulnis zapamiętała Kotulankę. "Miała niesamowitą energię"
Pakulnis ujawniła, że zmarły już trzy jej koleżanki z roku – oprócz Agnieszki Kotulanki były to Dorota Kwiatkowska i Agnieszka Fatyga. "Za szybkie to były śmierci" - komentuje Pakulnis. Kotulankę wspomina jako "radosną, otwartą i bardzo dowcipną osobę".
"Miała niesamowitą energię. Uwielbiałam jej poczucie humoru, zarażała śmiechem. Taką ją zapamiętałam. Poza talentem aktorskim fantastycznie śpiewała. Miałam szczęście z nią grać w muzycznym przedstawieniu. Ja nie dorastałam Agnieszce do pięt ze śpiewaniem i długo musiałam się go uczyć, a ona się z tym talentem urodziła i jej to przychodziła, ot tak. Była nieprawdopodobnie muzykalna" - dodała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl