GwiazdyZnają się jeszcze ze szkoły, przed nimi złote gody. Wielka miłość Tadeusza i Ewy Drozdów

Znają się jeszcze ze szkoły, przed nimi złote gody. Wielka miłość Tadeusza i Ewy Drozdów

Tadeusz i Ewa Drozdowie poznali się jeszcze jako nastolatkowie. I choć od początku wpadli sobie w oko, to wtedy jeszcze nie spodziewali się, że spędzą ze sobą niemal całe życie. - Można się rozwieść z obcą kobietą, ale z koleżanką z klasy nie wypada - żartuje satyryk, który celebruje w tym roku 50. rocznicę ślub.

Tadeusz i Ewa Drozdowie są małżeństwem z długim stażem (East News)
Tadeusz i Ewa Drozdowie są małżeństwem z długim stażem (East News)
TRICOLORS

05.04.2022 21:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tadeusz Drozda pochodzi z niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku i to właśnie w jednym z tamtejszych liceów poznał swoją przyszłą żonę, Ewę. - Byliśmy bardzo dobrymi uczniami (...). Choć czasem umawialiśmy się do kina albo na potańcówki i podobaliśmy się sobie, w tamtym okresie nie byliśmy jeszcze parą, raczej przyjaciółmi - satyryk opowiadał w jednym z wywiadów.

Początek wielkiej miłości Tadeusza i Ewy Zdrozdów

Po maturze ich drogi się rozeszły. Co prawda, uczyli się w tym samym mieście, ale pochłonęły ich nowe studenckie znajomości. Dopiero, gdy dwudziestoletni Drozda zaprosił swą licealną sympatię na jeden z autorskich kabaretów, uczucie młodziutkiej Ewy odżyło. - Poszłam za kulisy pogratulować mu sukcesu. Tym sposobem odnowiliśmy znajomość. Imponował mi tym, co robi i przez to stawał mi się coraz bliższy - wspomina kobieta.

Przepis na udane małżeństwo?

Pobrali się już 1972 r, a niedługo później powitali na świecie trzy ukochane córki - Małgorzatę, Joannę oraz Ewę. I choć jak w każdym związku mają za sobą niejeden kryzys, to uchodzą za niezwykle zgraną parę. Nic dziwnego, małżonkowie celebrują w tym roku już 50. rocznicę ślubu!

- Nie zdążyliśmy się sobie znudzić. Ciągle jeździłem po Polsce i świecie, miałem występy i nagrywałem programy. Zawsze byłem oczekiwanym gościem w domu. Wtedy człowiek nawet nie ma kiedy się pokłócić. (...) Udany związek to chyba nic innego jak dobrze skomponowana mieszanka uczuć i zdrowego rozsądku. Kiedy ludzie się kochają, ze wszystkim sobie poradzą. (...) Można się rozwieść z obcą kobietą, ale z koleżanką z klasy nie wypada - Tadeusz Drozda żartował w rozmowie z Plejadą.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (10)