Na drzwiach cukierni powiesili kartkę. Nagranie trafiło do sieci
Pięć godzin w kolejce po pączka w Tłusty Czwartek? Choć mogłoby to wydawać się niemożliwe, taka sytuacja miała miejsce w Warszawie. Jakob Kosel opublikował na swoim profilu na Instagramie krótki filmik, w którym pokazał, gdzie znajduje się jedna z najdłuższych kolejek po pączki w stolicy.
08.02.2024 | aktual.: 08.02.2024 19:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tłusty Czwartek jest z pewnością jednym z najpopularniejszych i najbardziej lubianych dni przez Polaków. Choć część z nas kupuje ulubionego pączka jak najwcześniej, aby nie stać tego dnia w ogromnej kolejce, większość jest w stanie wytrzymać nawet kilka godzin, byle tylko zjeść najlepszego pączka z możliwych.
Kolejka po pączka na pięć godzin
Od 22 zł za pączka z maliną od Lary i Magdy Gessler po 100 zł za pączka ze złotem i szafranem. W tym roku ceny pączków zwalają z nóg, a wraz z nimi - kolejki, w których stoi się nawet kilka godzin. Jak doniósł model Jakob Kosel na swoim profilu na Instagramie, w jednej z cukierni na warszawskiej Woli kolejka wyniosła aż pięć godzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ludzie opowiadają, że stoją po 4-5 godzin, żeby zjeść tego pączka" - napisał w relacji na Instagramie.
Oprócz pokazania kolejki, nagrał także drzwi wejściowe do cukierni, na których napisano, że tego dnia obowiązuje limit w jednorazowym kupnie pączków - do 30 sztuk na osobę.
Pączek towarem luksusowym?
Z relacji Jakoba Kosela na Instagramie niestety nie dowiadujemy się, ile kosztuje pączek w tym miejscu. Plejada postanowiła poprosić jednak o komentarz dotyczący cen pączków restauratorkę Larę Gessler, która w tym roku podniosła cenę pączka do 22 zł. Dlaczego? Jak tłumaczyła, wynika to z rosnących cen składników, jak i rachunków.
- Dla tego samego powodu, dlaczego mąka, jajko, benzyna, wszystko jest droższe. Wszystko drożeje w kosmicznym tempie. No i efekt jest wszędzie taki sam. I w sklepach, i w cukierniach, i w restauracjach, wszędzie. Jeśli są goście, którzy chcą za coś płacić, niezależnie czy to jest uzasadnione, czy nie, ale jeśli tak jest, czy dlatego, że to jest lepsza jakość, czy dlatego, że to powoduje, że jakieś miejsce jest bardziej elitarne i bardziej snobistyczne i ktoś chce tego snobizmu, to też niech ma pączki ze złotem. Proszę bardzo, jeśli komuś to daje jakieś poczucie szczęścia. Ktoś za to płaci, restauracja się utrzymuje, wszyscy są zadowoleni - powiedziała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.