Żona Pawła Fajdka błyszczała na Gali Mistrzów Sportu. Wyglądała jak księżniczka
Polski lekkoatletka Paweł Fajdek pojawił się na tegorocznej Gali Mistrzów Sportu w towarzystwie ukochanej żony Sandry. Choć to on powinien wieść prym na ściance, uwagę tłumu przykuła jednak błyszcząca suknia kobiety.
09.01.2022 09:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Paweł Fajdek i Sandra Cichocka, choć tworzą parę już od wielu lat, pobrali się dopiero w listopadzie ubiegłego roku we Wrocławiu. Od zawsze unikają zbyt dużego zainteresowania mediów swoim życiem prywatnym i chronią tym samym malutką córkę, Lailę. Na tegorocznej Gali Mistrzów Sportu pojawili się oczywiście na ściance, gdzie zapozowali w eleganckich stylizacjach. Uwagę przykuła jednak Sandra, która dosłownie błyszczała.
Żona Fajdka na Gali Mistrzów Sportu
Paweł Fajdek wybrał na tę wyjątkową okazję klasyczny smoking, w którym prezentował się naprawdę znakomicie. Sandra miała na sobie natomiast pudrowo-różową kreację, składającą się z cekinowej góry i tiulowego dołu. Oryginalną i dość odważną suknię uzupełniła błyszczącymi sandałkami na obcasie, kopertówką z dodatkiem koloru różowego złota i biżuterią. Stylizacja odsłaniała jej tatuaże, które w całości tworzą tzw. rękaw. By kreacja prezentowała się jeszcze lepiej, żona Pawła Fajdka zrezygnowała ze stanika.
Zdania na temat jej kreacji mogą być oczywiście podzielone - sukienka nie należy do skromnych i zdecydowanie rzuca się w oczy.
Historia miłości Fajdka i Cichockiej
Paweł Fajdek i Sandra Cichocka znają się prawdopodobnie jeszcze z czasów szkoły podstawowej. Choć ich miłość nie przyszła od razu, wszystko zaczęło się od delikatnych, koleżeńskich zaczepek. Prawdziwa historia uczucia rozpoczęła się jednak od naprawdę odważnego kroku Fajdka. Mistrz świata postanowił bowiem poderwać swoją ukochaną... wrzucając ją do bagażnika. To wyznał podczas jednej z rozmów na kanapie porannego programu "Dzień Dobry TVN", gdzie towarzyszyła mu Sandra - już jako partnerka.
Fajdek przyznał, że chciał, aby Cichocka pojechała z nim samochodem i ostrzegał ją, że jeżeli tak się nie stanie, wrzuci ją do bagażnika. Ona to oczywiście zlekceważyła, a on przeszedł do realizacji obietnicy. Dziś oboje się z tego śmieją, choć musimy przyznać, że metoda sportowca może budzić kontrowersje.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.