Zrezygnowała z kariery na rzecz rodziny. Spotyka się z hejtem
Bronte Rawlingson rzuciła prywatną szkołę, którą opłacali jej rodzice, aby zostać żoną i matką. Twierdzi, że kariera nie jest jej potrzebna do szczęścia. "Wiem, że mój mąż lubi, gdy się nim opiekuję i jestem kobieca, by on mógł być męski. Równoważymy się nawzajem" – stwierdziła 29-latka w rozmowie z "The Sun".
05.10.2021 17:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bronte Rawlingson jest tradycjonalistką. Mama trójki dzieci spełnia się jako opiekunka domowego ogniska. Jej zdaniem dzisiejsze kobiety są wychowywane w poczuciu, że muszą rywalizować z mężczyznami i bardzo się strać, aby zdobyć ich szacunek i uznanie. "Straciliśmy cenny ideał rodziny, straciliśmy miłość i szacunek dla mężczyzn. Nic dziwnego, że zdrowie psychiczne mężczyzn jest w takim stanie! Żyjemy w zbyt zagmatwanych czasach, by poczuć pierwotne energie zdefiniowane przez płeć" – napisała m.in. na Instagramie. Jej opinia jest różnie odbierana przez użytkowników mediów społecznościowych.
Sprząta łazienkę i kuchnię dwa razy dziennie
Bronte Rawlingson wyszła za mąż mając 19 lat. Rodzice kobiety nie byli zachwyceni jej decyzją o stabilizacji. Raczej widzieli swoją córkę jako panią inżynier czy lekarkę. Rawlingson zrezygnowała jednak z kariery na rzecz bycia mamą. Obecnie ma trójkę dzieci – dziewięcioletnią Amelie, sześcioletniego Fenelii i osiemnastomiesięcznego Teodora. Kobieta podkreśla, że wypełnienie domowych obowiązków sprawia jej przyjemność. Do jej ulubionych zajęć należy sprzątanie łazienki.
"Wiem, że mój mąż lubi, gdy się nim opiekuję i jestem kobieca, by on mógł być męski. Równoważymy się nawzajem" – powiedziała w rozmowie z brytyjskim magazynem. Odczuwa jednak hejt ze strony radykalnych feministek, które - jak twierdzi - nie potrafią jej zrozumieć i traktują z wrogością.
Własny wybór
Rawlingson wierzy, że każdy może dokonywać własnych wyborów dotyczących stylu życia. Ona zawsze chciała mieć tylko tradycyjną rodzinę w stylu lat pięćdziesiątych i swoje marzenie o niej realizuje.
Tłumaczy, że nie narzuca niczego dzieciom. Dodaje, że będą same decydowały o sobie, a ona będzie je wspierała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!