Nuda może zniszczyć najlepszy nawet związek. Dlatego podpowiadamy, co i gdzie warto zrobić z partnerem, by znowu poczuć "motylki" w brzuchu
Nuda może zniszczyć najlepszy nawet związek. Jeśli nie satysfakcjonują Cię wieczory na kanapie, z przerażeniem myślisz, że od tygodni nigdzie nie wychodziliście i z niechęcią odnosisz się do kolejnego wieczoru spędzonego razem z jego znajomymi, możesz skorzystać ze sprawdzonych pomysłów.
Magazyn „Marie Claire” przygotował 10 propozycji na romantyczną i kreatywną randkę z chłopakiem, narzeczonym lub własnym mężem.
Jeśli mieszkasz nad morzem – trudno o bardziej romantyczny entourage dla randki. Piasek, bryza, szum fal tworzą nastrojowy klimat. Jeśli do najbliższego akwenu morskiego masz jednak daleko, poszukaj w swoim otoczeniu jakiejkolwiek plaży: nad rzeką, jeziorem, zalewem. Wystarczy dwadzieścia stopni na termometrze, koc i romantyzm sam Was odnajdzie. Jeśli do tego będzie Ci się chciało przygotować piknikową kolację lub lunch – temperatura randki na pewno przekroczy tę na termometrze.
Zagraj w kosza
Uważasz, że sport nie jest romantyczny? Pomyśl – boisko, wy dwoje i jedna piłka. Gra "jeden na jeden" wyzwala wiele emocji. Blokowanie, walka o pozycję, zdobywanie punktów, kolejne wsady – czy skojarzenia nie są aż nazbyt dosadne? Poza tym zmęczenie fizyczne wyzwala endorfiny odpowiedzialne za dobre samopoczucie.
Winiarnia lub piwiarnia
Jak długo będziesz namawiała swojego partnera na randkę w królestwie procentów? Poszukaj w sieci miejsc, które urządzają wieczory degustacyjne (zwykle powiązane z promocją nowej marki). Alkohol muzyka, a do tego uczucie, że oboje próbujecie czegoś nowego (nawet, jeśli będzie to nowy gatunek piwa) – sprawi, że zwyczajny wypad na duże jasne może być bardzo stymulujący.
Wesołe miasteczko
Wesołe miasteczko to nic innego jak powrót do dzieciństwa: tego sprzed ery i-phonów, i-padów i laptopów. W starym stylu przejedźcie się karuzelą z gondolami, bez wyrzutów sumienia przypomnijcie sobie smak waty cukrowej, a na strzelnicy nich on spróbuje ustrzelić Ci misia. Albo zaproponuj, że Ty ustrzelisz jemu. Rywalizacja bywa bardzo ekscytująca.
Oceanarium
Kto raz odwiedził oceanarium, nie będzie twierdził, że to miejsce wypełnione znudzonymi wycieczkami szkolnymi, odbębniającymi lekcje biologii. Jeśli będziecie mieli szczęście – spotkacie niewiele osób. Zwykle kustosze oceanariów nie są konserwatywni i z pobłażaniem traktują pary, która w otoczeniu muren postanowiły się zrelaksować. Weźcie koc i rozłóżcie przy wielkim akwarium – obserwowanie w ciszy i przy przyciemnionym świetle podwodnego świata jest niezwykle relaksujące.
Szkoła tańca
Nie czekajcie do najbliższego wesela (nawet jeśli ma to być Wasze wesele), aby nauczyć się walca angielskiego lub samby. Niecodzienne otoczenie sali do ćwiczeń sprawi, że zobaczycie siebie w zupełnie innym świetle. Wybierzcie elegancki walc wiedeński, seksowne tango lub relaksującego rock and rolla – na pewno będziecie się dobrze bawić, a może przy okazji nauczycie się jeszcze tańczyć!
Automaty
Uzbieraj garść dwuzłotówek i wybierzcie się na automaty. To miła odmiana od Playstation lub X-boxa. Automaty w starym stylu to kraina Pacmana i River Raid. Jeszcze lepsze są flippery w starym stylu, które uwalniają niekontrolowane emocje.
Latawce
Jest jeden konieczny warunek powodzenia tej randki – wiatr. Gotowy latawiec w sklepie z zabawkami kosztuje dziesięć złotych, lecz równie dobrze z kilku deseczek i papieru lub folii możecie zrobić własne latawce i urządzić ich wyścigi. Na pewno na randce dostaniesz od swego partnera bezpłatną lekcję fizyki oraz wykład na temat sił odśrodkowych. Odrobina rywalizacji i dużo świeżego powietrza to gwarancja udanej randki.
Lekcja gotowania
Poszukaj w sieci informacji o kursach gotowania. Wbrew obiegowej opinii kilkugodzinne lekcje, na których kursanci uczą się przygotowywać jedną lub dwie potrawy, nie są drogie. Jeśli do tego traficie na kurs przygotowywania afrodyzjaków – randka na pewno będzie miała swój gorący finał.
Ogród botaniczny
W tym przypadku mieszkanki dużych miast są uprzywilejowane. Na ogół w małych miasteczkach nie ma ogrodów botanicznych. Lecz często to mieszczuchy nie wiedzą, co mają pod bokiem i gdzie w ich mieście znajdują się owe przybytki, kipiące od egzotycznych roślin i romantycznej atmosfery. Jest coś w klimacie tego miejsca - leniwa, niespieszna aura, którą emanują ogrody botaniczne, sprawia że krew żwawiej krąży w organizmie, a hormony zaczynają buzować. Feeria zapachów, kolorów i… brak ludzi powoduje, że ogród botaniczny to idealne miejsce na randkę.
Tekst: Zuzanna Menkes