24‑latka wchodzi do Sejmu. "Mój wiek budzi zdziwienie tylko w polityce"

- Chciałabym udowodnić, że młode osoby mogą wnieść do Sejmu powiew świeżości i nową perspektywę. Mój wiek budzi zdziwienie tylko w polityce, a nie w miejscach, w których pracowałam - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Aleksandra Kot, najmłodsza posłanka w polskim Sejmie.

Aleksandra Kot zostanie najmłodszą posłanką obecnej kadencji Sejmu
Aleksandra Kot zostanie najmłodszą posłanką obecnej kadencji Sejmu
Źródło zdjęć: © East News, X | Wojciech Strozyk
Aleksandra Lewandowska

24-letnia Aleksandra Kot startowała w ostatnich wyborach parlamentarnych z listy Koalicji Obywatelskiej. Choć 15 października 2023 r. nie zdobyła mandatu (uzyskując trzeci najlepszy wynik na liście KO, wśród osób, które nie dostały się do Sejmu), teraz wejdzie do niego za Jagnę Marczułajtis-Walczak, która została wybrana do Parlamentu Europejskiego.

Absolwentka prawa, aplikantka adwokacka, przewodnicząca Młodych Nowoczesnych, a od dwóch miesięcy - Radna Miasta Krakowa, przygotowuje się właśnie do nowej roli.

- Bycie najmłodszą posłanką w Sejmie będzie dla mnie zarówno zaszczytem, jak i odpowiedzialnością. Chciałabym udowodnić, że młode osoby mogą wnieść do Sejmu powiew świeżości i nową perspektywę. Niemniej jednak, mój wiek budzi zainteresowanie i zdziwienie tylko w polityce, a nie w miejscach, w których pracowałam. Chciałabym przyczynić się do promowania aktywnego udziału młodych ludzi w życiu społecznym i politycznym - tak, by obecność młodych osób w Sejmie, radach miast czy sejmikach nie budziła już zdziwienia, a kojarzyła się z energią i pracowitością - oznajmia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aleksandra Kot mówi, co chce zmienić

Aleksandra Kot przyznaje, że ma już plany dotyczące tego, czym chce się zająć jako posłanka.

- Do natychmiastowej poprawy jest w tej chwili wiele kwestii z zakresu prawa kobiet, praw LGBT czy kwestii związanych z sytuacją studentów. Jeśli chodzi o prawa kobiet, absolutnie najważniejsze jest dla mnie w tej chwili uregulowanie sytuacji prawnej dotyczącej aborcji tak, aby była ona legalna, dostępna i bezpieczna dla każdej Polki, która chce dokonać tego zabiegu. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego sprzed kilku lat doprowadził do wielu dramatów, odbierając Polkom możliwość decydowania o swoim życiu i ciele. Właśnie dlatego legalizacja aborcji jest w tej chwili kluczowym tematem, którym jak najszybciej trzeba się zająć - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

Zaznacza, że równie ważne są dla niej potrzeby zarówno Polek z pokolenia Z (urodzeni po 1995 roku), do którego ona sama należy, jak i starszych.

- Konieczne jest także wprowadzenie zmian w prawie, które zapewnią opiekę okołoporodową i prenatalną na wysokim poziomie, dbając tym samym o poczucie bezpieczeństwa u Polek, które jest w tej chwili jedną z najważniejszych przyczyn niskiego poziomu przyrostu naturalnego. Dobrym krokiem w tym kierunku jest choćby wprowadzenie od 1 lipca 2024 roku systemu nagradzania szpitali za zwiększenie odsetka znieczuleń w porodach naturalnych - stwierdza Aleksandra Kot.

Bardzo ważnym tematem dla przyszłej posłanki jest również zmiana prawnej definicji gwałtu, czym od niedawna zajmuje się w Sejmie komisja kodyfikacyjna.

Jest zwolenniczką usunięcia jednego przepisu

Dla Aleksandry Kot kluczowa jest także realizacja obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej, które dotyczą praw osób LGBT.

- Sejm powinien jak najszybciej przyjąć dwie ustawy - ustawę o związkach partnerskich i ustawę zmieniającą kodeks karny w zakresie karania za mowę nienawiści. Niestety, Polska nie uznaje w tej chwili związków pomiędzy osobami tej samej płci w żadnej formie. Wprowadzenie związków partnerskich powinno nastąpić jak najszybciej. Penalizacja mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową ograniczyłaby z kolei problem nienawiści wobec osób LGBT - dodaje.

Nie ukrywa, że jest zwolenniczką usunięcia jednego przepisu z Kodeksu karnego.

- Przepisu o obrazie uczuć religijnych, czyli art. 196 Kodeksu karnego. Przepis ten jest używany bardzo często w celu ograniczenia prawa do swobodnego wyrażania swoich przekonań, a nie obrony jakichkolwiek dóbr - tłumaczy.

Najmłodsza posłanka w Sejmie zdaje sobie sprawę z wyzwań

Zapytana o to, czy ze względu na młody wiek nie boi się, że jej głos się nie przebije, Aleksandra Kot odpowiada:

- Jest mi niezwykle miło, że moja obecność jest odbierana przez wiele osób pozytywnie, co dodaje mi odwagi i motywacji. Zdaję sobie sprawę, że wchodząc do Sejmu w młodym wieku, mogę napotkać na wyzwania. Ryzyko "zniknięcia" wśród sporej liczby posłów jest możliwe bez względu na wiek. Myślę, że tylko konsekwentna, ciężka praca pozwala tego uniknąć.

Rozmawiała Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
posłankasejmsejm rp

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (7)