8 powodów, przez które twoje buty wyglądają na tanie
Są kobiety, które uważają, że jedyna rzecz w garderobie, w jaką warto inwestować, to buty. To po nich bowiem poznaje się styl i klasę. Ale tak samo jak nie wszystkie drogie buty muszą wyglądać dobrze, tak samo te tańsze nie muszą zdradzać, że kosztowały mniej.
28.10.2014 | aktual.: 01.08.2017 14:14
Są kobiety, które uważają, że jedyna rzecz w garderobie, w jaką warto inwestować, to buty. To po nich bowiem poznaje się styl i klasę. Ale tak samo jak nie wszystkie drogie buty muszą wyglądać dobrze, tak samo te tańsze nie muszą zdradzać, że kosztowały mniej.
Kluczem do sukcesu jest wiedza, co sprawia, że buty wyglądają na tanie.
Zbyt wysoka platforma
Szpilki na platformie od kilku lat cieszą się sporą popularnością. Niestety, im wyższa platforma, zwłaszcza jeśli jest ona ukryta wewnątrz buta, tym wydaje się on tańszy. Dlaczego? Ponieważ nawet najszczuplejsza stopa wygląda w nim jak niezgrabne kopytko, a kobieta, choćby świetnie potrafiła poruszać się na wysokich szpilkach, sprawia wrażenie, że zaraz upadnie.
Buty bez platformy wyglądają na droższe, modniejsze i bardziej wyrafinowane, choć jednocześnie często są też mniej wygodne. Jest na to jednak sprawdzony sposób. Wybieraj szpilki, w których platforma jest jak najmniejsza, a dla większej wygody włóż do środka buta wkładkę żelową.
Zły rozmiar
Zły rozmiar buta nie tylko wygląda niezręcznie, ale wpływa także na sposób chodzenia i postawę całego ciała. Nawet jeśli wydaje ci się, że po prostu zagryziesz zęby i nie pokażesz po sobie, że buty cię cisną i tak postronni obserwatorzy zauważą, że np. nienaturalnie stawiasz stopy, co daje niestety wyjątkowo karykaturalny obraz.
Bez względu na to, jak bardzo podoba ci się dany but, jeśli nie jest idealnie dopasowany do twojej stopy, po prostu go nie kupuj. Oczywiście, można go nieco rozbić lub włożyć do jego środka coś, co spowoduje, że stopa nie będzie „latać”, ale czy naprawdę chcesz się w to bawić? Po pierwsze nie ma żadnej gwarancji, że tego typu zabiegi pomogą, po drugie bez względu na to, ile pieniędzy wydasz na takie buty i tak będą wyglądać na te z niższej półki.
Za dużo ozdób
Wszelkie zdobienia niemal zawsze zaniżają wizualną wartość butów. Kiedy więc następnym razem zobaczysz jakieś o naprawdę szalonym wyglądzie i uznasz, że chcesz wydać na nie swoje pieniądze, zastanów się trzy razy, a najlepiej od razu wyjdź z tego sklepu i poszukaj modelu o jak najbardziej prostym, klasycznym kształcie, w jednolitym kolorze i z maksymalnie jednym elementem ozdobnym.
Pamiętaj też, że „ozdoba” to nie tylko sprzączki, kokardki, hafty, plecionki na obcasach, ale także desenie i kolory. Jeśli więc np. zamierzasz kupić szpilki z motywem zwierzęcym, wybierz te z jednym na całej powierzchni zamiast np. połączonych kilku. A jeśli interesuje cię połysk, spróbuj metalicznej skóry zamiast naszytych kolorowych dżetów, cekinów i innych świecących ozdób.
Niepewny chód
Chwiejny krok na niebotycznie wysokich obcasach, nie świadczy dobrze o butach, bez względu na to, ile kosztowały. Nawet jeśli ty sama przyzwyczaiłaś się już, że na szpilkach „nieco się chwiejesz” i dla ciebie nie stanowi to problemu, miej świadomość, że nadal wygląda to źle, a nawet bardzo źle. Poza tym w ten sposób szybciej niszczysz buty.
Zanim więc kupisz kolejną parę kilkunastocentymetrowych szpilek, zainwestuj w buty na niższych obcasach i po prostu naucz się pewnie stawiać w nich kroki, zwracając uwagę przede wszystkim na prostą sylwetkę.
Kiedy poczujesz się na tyle pewnie na 4-5 centymetrowych obcasach, że będziesz potrafiła nawet podbiec w nich kilka kroków, możesz stopniowo zwiększać wysokość szpilki.
Polki uwielbiają buty na wysokich obcasach. Szpilki nosi na co dzień aż 70 procent kobiet. Buty na szpilkach optycznie modelują sylwetkę: wydłużają nogi, podnoszą piersi i pośladki. W butach na wysokich obcasach każda kobieta wygląda smuklej i zgrabniej. Polki doceniają te zalety i chętnie noszą ten rodzaj obuwia, nie tylko na wielkie wyjścia.
Przetarcia i zbyt dużo elementów metalowych
Ozdoby metalowe takie jak klamry, ćwieki i zamki mogą całkowicie zniszczyć wygląd buta. Nawet jeśli jesteś fanką tego typu elementów, występujących najczęściej na botkach i butach na sezon jesienno-zimowy, pamiętaj, że mniej tak naprawdę znaczy więcej. Nie musisz całkowicie z nich rezygnować, choć pamiętaj, że reguła jest taka, że im coś ma mniej ozdób, tym bardziej jest uniwersalne i wygląda na bardziej wszechstronne i kosztowne.
Jeśli zdecydujesz się na klamry, sprzączki i inne metalowe ozdoby, wybierz te, które są jak najmniej błyszczące i upewnij się, że reszta buta wygląda elegancko i porządnie, czyli nie ma na nim np. charakterystycznych przetarć na czubkach i pięcie mających udawać, że but jest stary i znoszony. Niestety, tego typu elementy powodują jedynie, że on rzeczywiście tak wygląda.
Zbyt błyszczące
Lakierowana skóra całkiem dobrze wygląda w przypadku butów w kolorze czarnym, białym i nude (pod warunkiem, że nie są na platformie!), ale błyskawicznie traci swój szyk w przypadku kolorów krzykliwych, takich jak kobalt, limonka, głęboki róż czy ciemny brąz. Wyjątkowo źle taki błysk prezentuje się też na imitacji skóry.
Jeśli chcesz, aby twoje kolorowe buty nie wyglądały tanio, wybieraj zamsz. Nawet jeśli ma najbardziej „wystrzałową” barwę, wciąż prezentuje się lepiej niż sztuczny materiał udający skórę. Warunek – o zamsz trzeba dbać zgodnie z instrukcją producenta. W przeciwnym razie po jednym zetknięciu z wilgocią, takie buty będą nadawać się tylko do wyrzucenia.
Skóra „prawie” naturalna
Bardzo trudno jest znaleźć imitację skóry, która wygląda i zachowuje się jak ta naturalna. Efekt jest taki, że wszelkie skóry ekologiczne, choć ich nazwa wiele obiecuje, w rzeczywistości wyglądają jak tanie falsyfikaty, które rozpozna każde, nawet mało wprawne oko. Faktem jest, że naturalna skóra kosztuje więcej. Nie ma jednak sensu gonić za jej imitacją łudząc się, że nikt nie zauważy różnicy. Lepiej zrezygnować z dwóch czy trzech par butów i kupić jedne porządne. Posłużą kilka lat i nikt nie zarzuci im, że wyglądają na tanie podróbki z bazaru.
Zużyte, zniszczone
Nie ma niczego wyrafinowanego w chodzeniu w butach z załamanymi piętami lub startymi noskami. Miej też świadomość, że jeśli ty zauważyłaś rysy i zadrapania na obcasie lub odklejoną podeszwę, na pewno zrobią to także inni.
Oczywiście, możesz spróbować ratować zużyte buty domowymi sposobami, choć zdarta czarna skóra zamalowana flamastrem w takim samym kolorze lub odklejony obcas przymocowany z powrotem klejem kupionym za złotówkę w pobliskim kiosku, nie uratują wyglądu butów i nie sprawią, że będą one wyglądać porządnie. Jedyne, co może im pomóc to porządny szewc. Im wcześniej się do niego udasz, tym lepiej dla butów.
na podst. MarieClaire.com/Agnieszka Majewska/(gabi), kobieta.wp.pl