Stojąc na ślubnym kobiercu, zwykle jesteśmy przekonane, że mężczyzna, za którego wychodzimy, to ten na całe życie. Wierzymy, że uczucie, jakie istnieje między nami, przezwycięży wszelkie problemy. Tymczasem ponad połowa kobiet będących od kilku lat mężatkami stwierdza, że gdyby miały drugą szansę, nie poślubiłyby tego samego mężczyzny.
Poznaj typowe 9 kryzysów małżeńskich, czy wiesz się jak je przetrwać? Stojąc na ślubnym kobiercu, zwykle jesteśmy przekonane, że mężczyzna, za którego wychodzimy, to ten na całe życie.
Wierzymy, że uczucie, jakie istnieje między nami, przezwycięży wszelkie problemy. Tymczasem ponad połowa kobiet będących od kilku lat mężatkami stwierdza, że gdyby miały drugą szansę, nie poślubiłyby tego samego mężczyzny. Tak wynika z bestselleru Susan Shapiro Barash pt. „Dziewięć etapów małżeństwa: jak je przetrwać, przełamać, ocalić związek”.
Autorka przeprowadziła rozmowy z ponad dwustoma kobietami w wieku od 21 do 85 lat. Na ich podstawie wysnuła tezę, że małżeństwo składa się z dziewięciu faz. Świadomość ich istnienia może przyczynić się do szybszego rozwiązywania napięć i problemów między partnerami, a w niektórych przypadkach nawet do ocalenia związku.
Tekst: Izabela O’Sullivan/ (ios/sr)
Etap pierwszy – Szczęśliwa świeżo upieczona mężatka
To początkowe lata małżeństwa wypełnione pasją, intymnością i zaangażowaniem. Nawet jeśli partnerzy już mają za sobą poważne burze, bez większej trudności na nowo zawierają pokój i wracają do na wpół idyllicznego życia. Kobiecie towarzyszy przekonanie, że jej ukochany daje jej stuprocentowe oparcie.
Ten okres może się charakteryzować też tym, że żony usilnie dążą do podtrzymania płomiennego uczucia. Starają się miło zaskakiwać partnera, często okazują mu swoje uczucia, lubią snuć wspólne marzenia. Szukają też dowodów na to, że mąż nadal jest w nich zakochany tak jak przed ślubem. Susan Shapiro Barash radzi, by w pierwszej fazie małżeństwa nie zapominać o zbudowaniu przyjaźni. Jeśli mąż stanie się naszym najlepszym przyjacielem, łatwiej będzie w przyszłości pielęgnować małżeństwo.
Etap drugi – perfekcyjna żona
Po kilku latach wspólnego życia możemy zacząć zauważać, że pracujemy na więcej niż jednym etacie. Poza służbowymi obowiązkami spadają na nas te domowe, a dokładniej mówiąc – ich zdecydowana większość. Zmywając po raz kolejny naczynia z całego dnia, czekamy na ręce do pomocy przy ich wycieraniu, odsiecz jednak nie nadchodzi. Zamiast kroków ukochanego słyszymy telewizor.
Mężczyźni w tej fazie związku często uważają, że okazali już wystarczająco dużo zaangażowania w życie domowe. Tymczasem kobiety zaczynają czuć się sfrustrowane i niedoceniane. Chodzą bowiem do pracy, tak samo jak ich małżonek, a mają znacznie mniej wolnego czasu dla siebie.
Wielu kobietom przed ślubem nie przychodzi nawet na myśl, że ich mąż w przyszłości może nie wykazywać zainteresowania sprzątaniem czy kuchnią. Kiedy staniemy w obliczu przesypujących się śmieci w koszu czy skarpetek rzuconych obok łóżka, warto się zastanowić, co jesteśmy w stanie tolerować, a czego zdecydowanie nie. Nad tymi kwestiami trzeba wspólnie popracować.
Etap trzeci – dziecko w centrum uwagi
Wraz z narodzinami dziecka zmienia się nastawienie partnerów (w szczególności matki) do wspólnego życia. Niektóre kobiety mogą w tym czasie stracić zainteresowanie swoim mężem. Inne traktują go jako głównego pomocnika w opiece nad potomkiem. Ginie gdzieś bliskość i typowa więź małżeńska. Wraz z upływem czasu zwiększa się dystans. Najważniejsze, zdaniem Shapiro Barash, jest niedopuszczenie do tego, by rola matki zdominowała wszystkie inne, jakie kobieta sprawuje w życiu. Poświęcaj wiele uwagi nie tylko swoim dzieciom, ale także związkowi. Zaprzestanie pielęgnowania łączącego was uczucia może doprowadzić do takiego ochłodzenia temperatury w małżeństwie, że później trudno je będzie naprawić.
Etap czwarty – jedno łóżko, dwa sny
Ta faza ma miejsce z reguły dziewięć – dziesięć lat po ślubie. Wiele z pytanych przez Susan Shapiro Barash żon odpowiedziało, że możliwość spędzenia kilku dni bez partnera byłaby dla nich wspaniałą przerwą. Na tym etapie małżeństwa pojawiają się troski typu: jak prawidłowo wychować dzieci czy jak zaplanować budżet domowy. To początek nawarstwiania się negatywnych uczuć. W tym momencie podstawowa rada to obniżyć poprzeczkę. Będziesz zdecydowanie mniej zawiedziona, przyjmując zmiany, jakie przynosi kolejny etap małżeństwa, niż tkwiąc w swoich idealistycznych przekonaniach dotyczących waszego związku, jakie miałaś na początku znajomości.
Etap piąty – dystans
Mniej więcej piętnaście lat po ślubie, kiedy dzieci dorastają i stają się coraz bardziej niezależne, wiele kobiet zaczyna znów myśleć o sobie. Poświęcają się bardziej życiu zawodowemu, znajdują czas na własne zainteresowania, itd. To wszystko stwarza okazje do nawiązywania nowych kontaktów, a tym samym – do rozwinięcia nieco bardziej intymnych więzi. „Kobiety stwierdziły, że romans był sposobem na zweryfikowanie ich roli żony – pisze Shapiro Barash. – Kochanek wypełnia te luki, w których nie sprawdza się do końca mąż. Prawie zawsze jest jego zupełnym przeciwieństwem.”
Autorka książki dodaje, że sześćdziesiąt procent kobiet ma fizyczny lub psychiczny romans na jakimś etapie małżeństwa. Aby uniknąć zabrnięcia w miejsce, z którego trudno wrócić, a tym samym – ocalić związek, warto starać się spędzać z mężem jak najwięcej czasu. Wspólne rozmowy, a także wykonywane razem codzienne czynności mogą przywrócić uczucie bliskości, za którym tęsknimy.
Etap szósty – kryzys wieku średniego, rozwód
Jeśli nie uda się odbudować bliskości i zrozumienia w małżeństwie, a dodatkowo w fazie piątej rozwinie się romans, związek trudno uratować. Około dwadzieścia lat po ślubie kobiety zaczynają zadawać sobie pytanie: co mają z tego małżeństwa? Zastanawiają się, czy jest czego zazdrościć ich przyjaciółkom-singielkom. A ponieważ dzieci są już dorosłe albo niebawem będą, czują się usprawiedliwione, by zadbać teraz o własne potrzeby. Stąd łatwiej przychodzi im decyzja o zakończeniu małżeństwa.
Zanim jednak zostanie podjęta, warto skorzystać z pomocy psychologa. I lepiej najpierw udać się do niego samej. Dopiero po jakimś czasie, jeśli specjalista będzie uważał, że wskazana byłaby terapia małżeńska, można skorzystać z tej formy. W przypadku, gdy sprawy zajdą już daleko i chcemy się rozwieść, dobrze wziąć pod uwagę separację, która pozwoli zostawić otwartą furtkę – przynajmniej na krótki czas.
Etap siódmy – renegocjacja
Pomiędzy piętnastym a trzydziestym rokiem po ślubie kobiety często na nowo analizują swój związek i dochodzą do wniosku, że jednak korzystniejsza opcja to ta, gdy pozostaną z mężem. Nagle dostrzegają, że ich samotne i rozwiedzione znajome wcale nie są tak beztroskie i szczęśliwe, jak opowiadały. Mężatki zdają się tkwić w pułapce pod tytułem: nie umiem żyć z nim i nie potrafię żyć bez niego. Przy takim ujęciu przeważa opcja pozostania w związku. Kiedy następnym razem koleżanka-singielka będzie opowiadała ci o swoim niesamowitym życiu osoby wolnej jak ptak, zapytaj siebie w duchu, czy to, co mówi, ma na ciebie wpływ. Jednocześnie postaraj się ożywić nieco swoje relacje z mężem.
Etap ósmy – balans
Po dotarciu do tej fazy małżeństwa, znacie się jak łyse konie. Spędziliście ze sobą trzydzieści – czterdzieści lat. Dużą zaletą ósmego etapu jest to, że zdążyliście już na własnej skórze doświadczyć tego, jak wspólne życie może różnić się od planów, które snuliście na początku związku. Często w tym momencie małżeństwa rodzą się wnuki, które wiele zmieniają nie tylko w życiu rodziców, ale także dziadków. Pojawienie się nowego członka rodziny może wpłynąć na wasze małżeńskie relacje, na przykład sprawić, że będziecie mieli nowy, wspólny cel, szereg tematów związanych z wnukiem, itp. W fazie ósmej małżonkowie powinni skoncentrować się na pielęgnowaniu przyjaźni między sobą i na wzajemnym wspieraniu się.
Etap dziewiąty – miłość wypełniona zrozumieniem
Ta część życia małżeńskiego również niesie pewne problemy. Kobiety często – jako babcie – czują się odpowiedzialne, by zapewniać wsparcie finansowe swoim dzieciom i wnukom. Dla mężczyzn może to być frustrujące, gdyż wielu z nich wychodzi z założenia, że wreszcie doczekali się emerytury, kredyt jest spłacony, więc mogą oddać się ciepłu ogniska domowego. Pieniądze stają się punktem spornym. Jednak podczas tych czterdziestu czy nawet pięćdziesięciu lat nauczyłaś się, jak okazywać mężowi, że go doceniasz i wspierasz. Umiesz już też przebaczać.
W dziewiątym etapie małżeństwa niezwykle ważne jest, by partnerzy nadal byli przyjaciółmi. Pamiętaj też, by w kłótniach zbyt mocno nie wracać do przeszłości. Zauważ, że przez te wszystkie razem spędzone lata już pokazaliście, jak dbać o małżeństwo i jak sprawić, by – zgodnie z marzeniami ze ślubu – trwało do końca życia.
Tekst: Izabela O’Sullivan/ (ios/sr)