9 oznak, że on nie chce z tobą być

Kiedy się zakochujemy, jesteśmy wpatrzeni w drugiego człowieka i chcemy z nim spędzać każdą wolną chwilę. Wiadomo jednak, że z czasem związek się zmienia. Nie myślimy już obsesyjnie o drugiej osobie, dajemy sobie więcej przestrzeni, poświęcamy czas na hobby i spotkania ze znajomymi.

Czasem jednak zdarza się, że jedno z partnerów chciałoby zakończyć związek, jednak z jakichś powodów odwleka to w czasie. Mężczyźni nie lubią sami zrywać relacji. Zwykle zaczynają więc podejmować pewne kroki, żeby oziębić atmosferę w związku i liczą na to, że kobieta sama odejdzie. Jak rozpoznać, że on ma już ciebie dość?

To najczęstszy objaw kryzysu w związku. Facet, który kiedyś chętnie chodził z tobą do kina czy na spacery, teraz nie ma czasu, żeby się z tobą spotkać. Oczywiście zawsze znajdzie jakieś usprawiedliwienie! A to nowy projekt w pracy, dużo nauki w szkole, ogólne złe samopoczucie, cokolwiek.

Jeżeli facet nie miał dla ciebie czasu przez tydzień lub dwa, może faktycznie musiał sprostać nadzwyczajnej sytuacji. Jeśli jednak taki stan przedłuża się w nieskończoność, zastanów się, czy warto kontynuować tę relację. Każdy mężczyzna potwierdzi, że dla ukochanej kobiety zawsze znajdzie czas.

Na początku związku zrobilibyśmy dla partnera wszystko. Potem nasz entuzjazm nieco słabnie, ale nadal chętnie służymy pomocą – przynajmniej wtedy, jeżeli spotykamy się z wdzięcznością i też możemy liczyć na przysługę. Kiedy jednak facet zaczyna mieć pretensje o to, że prosisz go o cokolwiek, a co gorsza potem ci to wypomina, to bardzo zły znak. Najwidoczniej nie chce, żebyś zamęczała go swoimi sprawami.

Zawsze to ty pierwsza dzwonisz, wysyłasz smsa, piszesz maila. On nigdy sam z siebie nie wpadnie na to, żeby się z tobą skontaktować. Dlaczego? Być może wcale mu ciebie nie brakuje. Spróbuj nie odzywać się przez tydzień. Jeżeli w ogóle nie zauważy, że nie macie kontaktu, najwidoczniej zaczął już życie bez ciebie.

Mieliście za tydzień iść do restauracji, a latem jechać do Włoch. Jednak zawsze, kiedy przychodzi do ustalania szczegółów, on się wykręca. Oczywiście zawsze ma świetny powód: dużo pracy, brak pieniędzy, chorą ciotkę. Jeśli zdarzy się to raz, to nie ma problemu. Gorzej, jeżeli powtarza się regularnie. A może on obiecuje ci coś dla świętego spokoju?

Coraz częściej mówi coś w stylu: „jak/jeśli się rozstaniemy, to…” Nieważne, czy chodzi o podział majątku, czy o to, jak spędzicie wakacje. On prawdopodobnie chce uświadomić ci, że wasz związek nie będzie trwał wiecznie. Zakochany człowiek, chociaż też zdaje sobie sprawę, że uczucie może się kiedyś wypalić, nie mówi o tym głośno.

Faceci bardzo dobrze wiedzą, że tego nie lubimy. Jeżeli więc twój partner na każdym kroku wychwala urodę swoich koleżanek, zastanów się, o co mu chodzi. Czasami bowiem mężczyźni specjalnie mówią dobrze (lub nie mówią źle) o innych kobietach, żeby wzbudzić w nas zazdrość. Istnieje jednak różnica między taką drobną prowokacją a zachwycaniem się godzinami długonogą sprzedawczynią z mięsnego. Zwróć uwagę, czy podczas takich tyrad facet zachowuje szacunek do ciebie i czy zbytnio nie zapędza się w swoich pochwałach.

Jeśli umawia się z kumplami tylko co jakiś czas, musisz to uszanować. Gorzej, jeżeli dawniej nie rwał się specjalnie do wyjść z kolegami, a teraz praktycznie nie ma go w domu. Przy czym nigdy nie proponuje ci, żebyś poszła z nim, a jeżeli sama chcesz się wprosić, tłumaczy, że to męskie spotkanie.

Jeśli coś jest nie po jego myśli, nie ma oporów, żeby cię szantażować. Obojętnie, co jest kartą przetargową: wspólne wyjście do kina, kupno nowego telewizora czy trwanie waszego związku. Człowiek, który kocha drugą osobę i chce z nią być, szanuje jej uczucia.

Większość mężczyzn nie czuje potrzeby ciągłego trajkotania, nie są tak rozmowni jak kobiety. Zwykle jednak przynajmniej raz w ciągu dnia czują potrzebę opowiedzenia czegoś swojej partnerce. Jeżeli mężczyzna w ogóle nie inicjuje rozmowy i często nawet nie udaje, że ciebie słucha, widocznie nie jest już zainteresowany tym, żeby utrzymywać z tobą kontakt.

(sr/pho)