Acydoza – gdy organizm jest zakwaszony
Często się przeziębiasz? Uskarżasz się na wahania nastrojów lub brak energii? Twoja cera jest daleka od ideału? Jeśli wyniki badań wykluczają inne dolegliwości, przyczyną takich problemów może być zakwaszenie organizmu, z którym boryka się większość mieszkanek krajów rozwiniętych. Na szczęście przywrócenie równowagi w organizmie nie jest specjalnie skomplikowanym wyzwaniem.
13.06.2014 | aktual.: 12.12.2017 14:08
Często się przeziębiasz? Uskarżasz się na wahania nastrojów lub brak energii? Twoja cera jest daleka od ideału? Jeśli wyniki badań wykluczają inne dolegliwości, przyczyną takich problemów może być zakwaszenie organizmu, z którym boryka się większość mieszkańców krajów rozwiniętych. Na szczęście przywrócenie równowagi w organizmie nie jest specjalnie skomplikowanym wyzwaniem.
Równowaga kwasowo-zasadowa to jeden z najważniejszych mechanizmów regulujących funkcjonowanie naszego organizmu. Zapewnia prawidłowy przebieg procesów życiowych oraz stanowi niezbędny warunek do zachowania dobrej kondycji psychofizycznej. Jednak u współczesnych kobiet równowaga często zostaje zachwiana. Przyczynia się do tego nieodpowiedni sposób odżywiania, nerwowy tryb życia, stresogenne problemy w pracy i domu.
Nic dziwnego, że u większości Polaków powyżej 35. roku życia pojawiają się odchylenia od normy krwi, która powinna mieć odczyn zasadowy i pH wynoszące ok. 7. Zazwyczaj jest ona kwaśna, a gdy taki stan utrzymuje się przez dłuższy czas, pojawia się zjawisko zwane acydozą. „Ojciec medycyny nowożytnej” – Paracelsus już w XVI wieku określił nadmierne zakwaszenie organizmu źródłem wszystkich chorób i jego słowa do dziś nie straciły na aktualności.
Poważne konsekwencje
Kwaśne środowisko w naszej krwi to fantastyczne warunki do rozwoju różnego rodzaju drobnoustrojów chorobotwórczych. Dlatego długotrwałe zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej przejawia się rozmaitymi dolegliwościami. Początkowo zwykle pogorszeniem samopoczucia: skarżymy się na permanentne zmęczenie, nie mamy energii życiowej, męczą nas bóle i zawroty głowy oraz wahania nastrojów. Mamy problem z koncentracją, a także pamięcią. Jesteśmy podatni na ataki grypy czy przeziębienia. Zmagamy się z zaparciami i wzdęciami.
Z czasem acydoza przynosi coraz poważniejsze konsekwencje. Zakwaszony organizm nie przyswaja wapnia, co skutkuje osteoporozą, próchnicą czy parodontozą. Paznokcie stają się kruche i łamliwe, natomiast włosy tracą blask i wypadają. Kobiety dotknięte acydozą skarżą się także na problemy z cerą – pojawiają się wypryski oraz zaczerwienienia. Szybciej przyrasta też tkanka tłuszczowa.
Zakwaszenie sprzyja też rozwojowi wielu poważnych schorzeń, m.in. cukrzycy, choroby wieńcowej, nadciśnienia tętniczego, ostrych lub przewlekłych stanów zapalnych błony śluzowej żołądka czy zmian zwyrodnieniowych stawów. Z ostatnich badań naukowych wynika, że nieodpowiedni poziom pH może też przyspieszać powstawanie komórek nowotworowych.
Co nas zakwasza?
Skoro już wiemy, jakimi konsekwencjami grozi acydoza, warto dowiedzieć się, co ją powoduje. Niestety, nadmierne zakwaszenie zawdzięczamy głównie… sobie. Sprzyja mu nerwowy i stresujący tryb życia, ale przede wszystkim nasze nawyki żywieniowe. Na pH krwi wpływa zbyt szybkie jedzenie posiłków, spożywanie potraw smażonych oraz produktów wysoko przetworzonych, skłonność do używek, przede wszystkim papierosów i alkoholu.
Jakby tego było mało, w jadłospisie przeciętnego Polaka dominują przysmaki o zdecydowanie kwasotwórczym charakterze: wędliny i mięso (szczególnie wieprzowina), przetwory mleczne (ser żółty, twaróg), czarna herbata, kawa, pieczywo z mąki pszennej, cukier i rozmaite słodycze. Chętnie konsumowane są przysmaki, które posiadają w składzie glutaminian sodu – konserwant wywołujący silne zakwaszenie organizmu. Podobne działanie wykazują też napoje gazowane i energetyzujące.
Oczywiście trudno od razu zrezygnować z tych smakołyków. Byłoby to zresztą bardzo nierozważne, ponieważ wiele kwasotwórczych produktów dostarcza jednocześnie cennych mikroelementów, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Na pewno jednak warto wprowadzić do diety więcej przysmaków o właściwościach zasadotwórczych.
Czas na zasady
W powrocie do równowagi kwasowo-zasadowej pomogą przede wszystkim warzywa i owoce. Zasadotwórczo działają m.in. buraki, ziemniaki, marchew, pomidory, sałata, ogórek, kapusta, czarne porzeczki, wiśnie, jabłka, gruszki, truskawki, a także cytryna czy grejprfrut, które mają wprawdzie kwaśny smak, ale po spożyciu tworzą odczyn alkaliczny.
Nie zapominajmy też o przyprawach. Zasadotwórcze właściwości wykazują: czerwona papryka, pieprz kajeński, czosnek, imbir, cebula, sezam, kminek i sól morska. Zamiast ryżu lepiej wprowadzić do jadłospisu komosę ryżową lub kaszę gryczaną. Czarną herbatę warto zastąpić białą lub zieloną, a czarną kawę – zbożową. Pijmy też jak najwięcej świeżo wyciśniętych soków owocowych.
W walce z acydozą dużą rolę odgrywa woda, jaką pijemy. Kranówka ma często odczyn kwaśny, dlatego dobrze jest stosować odpowiednie filtry lub jonizery. Podczas diety alkalizującej ważne jest, by zapewnić sobie co najmniej trzy rozłożone w czasie posiłki i jeść powoli, przeżuwając dokładnie pokarm.
W odkwaszeniu organizmu pomoże też aktywność fizyczna. Pamiętajmy jednak, żeby unikać nadmiernego wysiłku, który powoduje efekt odwrotny od zamierzonego.
Rafał Natorski (raf/mtr), kobieta.wp.pl