Ada Fijał zbulwersowana zachowaniem policji, głośno mówi: "Mamy dość"!
Trwające od ponad miesiąca protesty kobiet, budzą nieustannie wielkie emocje. Również wiele gwiazd z zaangażowaniem wypowiada się na ten gorący temat. Jedną z nich jest Ada Fijał aktorka "Barw szczęścia".
02.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktorka aktywnie uczestniczyła w kilku protestach, a ostatnio przyznała, że coraz bardziej przeraża ją agresywne zachowanie policji skierowane w kierunku protestujących kobiet.
Prawo kobiet do wolności wyboru
Gwiazda kilkukrotnie na swoich kanałach społecznościowych poruszała sprawę kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, od którego zaczęły się protesty. Aktorka aktywnie wyraża sprzeciw wobec tego orzeczenia. Często uczestniczy w ulicznych manifestacjach i z innymi kobietami walczy o swoje prawa.
Zobacz także: Nie wyobrażał sobie związku na odległość. Rzucił karierę, aby wspierać partnerkę, europosłankę Sylwię Spurek
Ostatnio w mocnych słowach oceniła to, co dzieje się na ulicach.
- To dla mnie smutne, że po ponad 100 latach, kiedy Polkom wreszcie przyznano prawa wyborcze, odbiera się im głos w tak ważnej kwestii, jak prawo do wolności wyboru. – mówiła w rozmowie z Plejadą. - Tu już nie chodzi tylko o prawo do aborcji ze względu na wady letalne, tylko o to, jak w naszym kraju politycy traktują kobiety, podczas gdy sami okupują się barierkami i policjantami w gmachu na Wiejskiej, czy w innych miejscach, np. na Nowogrodzkiej – wyznała wzburzona.
Ada Fijał nie ukrywa również złości na fakt, że tak trudny i kontrowersyjny społecznie temat wyciągnięto, właśnie teraz w czasie pandemii, gdy wprowadzane są kolejne obostrzenia.
- Paranoją jest fakt, że do wprowadzania społecznie kontrowersyjnych zmian wykorzystywany jest okres pandemii, kiedy wszyscy powinniśmy siedzieć w domach i dbać o bezpieczeństwo swoje i innych - mówiła. - Tymczasem pokazaliśmy, że wolność jest zawsze nadrzędną wartością - podkreśliła aktorka.
Policja nadużywa siły
Ada Fijał skrytykowała również zachowania policjantów, którzy atakują manifestujące kobiety, często stosując wobec nich przemoc.
- Przeraża mnie to, że policja zachowuje się coraz agresywniej wobec protestujących. Sama nie doświadczyłam przemocy, ale znam osoby, które dostały gazem po oczach i to jest zdecydowanie nadużycie siły. - mówiła w Plejadzie. - My wychodzimy z transparentami, tymczasem policja ma pałki i gaz. Dlatego uważam, że nasz sprzeciw powinien być pokazany w każdej strefie naszego życia, od sieci, gdzie publikujemy, po protesty czy wyraz artystyczny. Wszystko po to, aby głośno powiedzieć: "Mamy dość!" – podkreśla Ada Fijał.