Alergie pokarmowe częstsze u dzieci z miast
U dzieci z obszarów zurbanizowanych znacznie częściej niż u dzieci mieszkających na wsi występują alergie pokarmowe - wynika z badań opublikowanych przez pismo " Clinical Pediatrics".
13.06.2012 | aktual.: 14.06.2012 11:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
U dzieci z obszarów zurbanizowanych znacznie częściej niż u dzieci mieszkających na wsi występują alergie pokarmowe - wynika z badań opublikowanych przez pismo " Clinical Pediatrics".
"Po raz pierwszy zaobserwowaliśmy, że gęstość zaludnienia przekłada się na większe prawdopodobieństwo alergii pokarmowych" - mówi dr Ruchi Gupta z Northwestern University Feinberg School of Medicine.
Placówka ta podjęła próbę stworzenia mapy alergii pokarmowych w Stanach Zjednoczonych. W jej badaniach uczestniczyło 38,465 dzieci i nastolatków poniżej 18. roku życia, zamieszkujących miejskie i wiejskie obszary kraju.
Alergie pokarmowe występowały u 9,8 proc. dzieci miejskich oraz u 6,2 proc. dzieci z obszarów wiejskich, przy czym w pierwszej grupie ponad dwukrotnie częściej odnotowywano alergie na orzeszki ziemne i skorupiaki. Natężenie objawów w obu grupach było porównywalne. Około 40 proc. dzieci biorących udział w badaniach doświadczyło wcześniej silnej, zagrażającej życiu reakcji alergicznej.
Poprzednie analizy wskazywały, że miasta charakteryzują się większą częstotliwością występowania astmy, kataru siennego, wyprysku i zapalenia spojówek. Sugeruje to, że wczesna ekspozycja na pewne bakterie występujące na wsi może chronić przed późniejszą nadwrażliwością na niektóre alergeny. Z drugiej strony, alergie mogą być skutkiem działania określonych substancji zanieczyszczających środowisko.
"Nasze badania świadczą o tym, że środowisko ma wpływ na rozwój alergii pokarmowej. Podobne tendencje obserwujemy m.in. w przypadku astmy. Pytanie brzmi - co konkretnie w środowisku ją powoduje? Lepsze zrozumienie tych czynników pomoże nam opracować metody zapobiegania" - podsumowuje dr Gupta.
(PAP/ma)