Anna Dymna o burzliwym małżeństwie. Pierwszy mąż był jej największą miłością

Anna Dymna nigdy nie ukrywała, że największą miłością jej życia był Wiesław Dymny. Wiele osób zupełnie nie rozumiało decyzji aktorki, która związała się z dużo starszym od niej krakowskim artystą. Ślub doszedł do skutku, ale małżeństwo zostało przerwane po 5 latach przez tragiczną śmierć Dymnego.

Anna DymnaAnna Dymna była zakochana w pierwszym mężu.
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac.  JKY

Aktorka Anna Dymna swoje nazwisko zyskała dzięki pierwszemu małżeństwu. Rzadko opowiadała o tym związku, chyba że w kontekście samego męża, którego kochała nad życie. Dopiero niedawno wyznała, że związek z Wiesławem Dymnym był "balansowaniem nad przepaścią". Mimo wszystko para była zawsze w siebie wpatrzona i wyglądała na naprawdę szczęśliwą.

Burzliwe życie z mężem

Pierwsze spotkanie młodziutkiej aktorki z przyszłym mężem było dalekie od romantycznego. 20-letnia studentka podczas pobytu w pałacyku w Łącku wdała się w awanturę z Wiesławem Dymnym i doszło do rękoczynów. Podobno był bardzo pijany i zaczął przeklinać – aktorka go uderzyła, a on z kolei podbił jej oko.

Rok później byli już małżeństwem. O ich relacji mówiła cała Polska – Dymny od wielu lat miał opinię alkoholika, prowokatora oraz awanturnika wpadającego szybko w gniew. "Gdy Wiesio pił, ludzie się go bali. W pewnym momencie zaczął pić na umór i już nic dla niego się nie liczyło" - wyznała Anna Dymna.

Aktorka przyznała, że dostrzegała w mężu coś więcej, niż pozostali. Uważała go za wrażliwego i zrozpaczonego chłopca, który szukał miłości. Wiele osób dziwiło się, że młoda Anna zdecydowała się na małżeństwo z krakowskim artystą starszym od niej o 15 lat.

"Nie mam pojęcia, jak tłumaczyć tę moją miłość do Wieśka. Istnieją przecież doznania, których nie da się zamknąć w słowach. Miłość jest siłą, która się nigdy nie kończy, nigdy nie umiera. Dlatego Wiesiek, choć nie ma go już tyle lat, wciąż jest w moim sercu" - wyznała na łamach polskatimes.pl.

Rodzice aktorki ufali córce i uważali, że dziewczyna, wie co robi. Anna Dymna nigdy nie potwierdziła plotek, że pierwszy mąż stosował wobec niej przemoc fizyczną. Opowiedziała jedynie o awanturze, która miała miejsce nim byli parą. Małżeństwo Dymnych zakończyło się nieoczekiwanie 12 lutego 1978 roku. Tego dnia Wiesław zginął w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Przemoc domowa wobec dzieci. Niebezpieczne zjawisko nasila się w Polsce

Wybrane dla Ciebie

Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów