GwiazdyAnna Nowak-Ibisz miała szansę na międzynarodową karierę. Dlaczego zrezygnowała?

Anna Nowak-Ibisz miała szansę na międzynarodową karierę. Dlaczego zrezygnowała?

Anna Nowak-Ibisz miała szansę na międzynarodową karierę. Dlaczego zrezygnowała?
Anna Nowak-Ibisz miała szansę na międzynarodową karierę. Dlaczego zrezygnowała?
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
04.06.2022 09:49, aktualizacja: 04.06.2022 10:21

Anna Nowak-Ibisz spędziła prawie 20 lat w Niemczech, gdzie grała jedną z ról w popularnym serialu "Lindenstraße". W rozmowie z Żurnalistą wyznała, że choć zalicza ten czas do najlepszych w życiu, to wtedy miała miejsce sytuacja, którą wspomina z "obrzydzeniem". Dotyczyła ona rozwoju jej kariery aktorskiej.

Anna Nowak-Ibisz, była żona Krzysztofa Ibisza, w Polsce jest znana jako prowadząca programów, takich jak "Pani Gadżet". Nie każdy jednak wie, że przez prawie 20 lat robiła ogromną karierę w Niemczech, występując w popularnym tam serialu "Lindenstraße". Wcielając się w rolę polskiej emigrantki Urszuli Winnicki, zdobyła serca widzów i miała szansę na międzynarodowe uznanie. Mimo wszystko, zrezygnowała. Wyznała, dlaczego.

Anna Nowak-Ibisz otrzymała "obrzydliwą" propozycję

W ostatniej rozmowie z Żurnalistą, Anna Nowak-Ibisz po raz pierwszy ujawniła, że w trakcie gry w niemieckim serialu otrzymała propozycję, związaną z "rozwinięciem" kariery na szerszą skalę. Wiązała się ona jednak z tym, że musiałaby to zrobić "przez łóżko".

- W niemieckim serialu przyszedł do mnie aktor z tego serialu i gwiazda castingów niemieckich Horst Scheel, który obsadzał wtedy kina, mógł naprawdę wiele. Powiedział: "Słuchaj, ten serial tym serialem. Jeśli cię interesuje międzynarodowa kariera, to ten castingowiec jest zainteresowany. Ale wiesz, jak jest zainteresowany, nie? Od du*y strony" - powiedziała Anna Nowak-Ibisz.

Aktorka ani przez chwilę nie rozważała tego, że mogłaby zdobywać kolejne role w taki sposób.

- Ja mu powiedziałam: "Wiesz co? Wyp***dalaj! Nie jestem, k***a, zainteresowana w najmniejszym stopniu. Jest to, k***a, obrzydliwe, że jesteś jego posłańcem, że ten ch*j nie ma na tyle odwagi, żeby się umówić z wybraną 'ofiarą' na kawę i powiedzieć wprost: 'Jesteś fajna dupa, podobasz mi się, chcę z tobą być' albo 'Załatwię ci wszystko, ale ty przychodzisz do mnie do łóżka'" - mówiła w rozmowie z Żurnalistą.

"To była świadoma decyzja"

Anna Nowak-Ibisz podkreśliła w wywiadzie, że zawsze najważniejsze było dla niej to, aby wszystko, co robi, było zdobyte wyłącznie jej ciężką pracą.

- To wtedy jemu dajesz w mordę ewentualnie, chyba, że chcesz mieć wszystko i chcesz za to zapłacić taką cenę. To była świadoma decyzja, zajebisty moment w moim życiu. Nigdy nie miałam takiej pokusy, żeby siedzieć nie na swoim tronie, k***a. To ja mogę siedzieć na kiblu i to będzie mój tron, ale to będzie tron, na który zarobiłam - wyznała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (231)
Zobacz także