Anna Wendzikowska o byłym partnerze: "proszę mnie za bardzo nie żałować"
Anna Wendzikowska jest mamą dwóch dziewczynek: 5-letniej Kornelii i 2-letniej Antoniny. Z młodszą pociechą spędza właśnie wakacje nad polskim morzem. Na komentarz fanki krytykujący jej byłego partnera gwiazda odpowiedziała ze spokojem. Co napisała?
21.07.2020 09:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anna Wendzikowska należy do grona celebrytów, którzy chętnie pokazują swoje życie prywatne w mediach społecznościowych. Dziennikarka często publikuje fotografie z córkami. Dziewczynki pozują do zdjęć, a ich mama, w przeciwieństwie do wielu gwiazd, nie zasłania im twarzy. Anna Wendzikowska chętnie również odpowiada fanom. Tak zrobiła i tym razem, gdy padł krytyczny komentarz pod adresem jej byłego partnera. Co napisała?
Anna Wendzikowska wypowiada się o byłym partnerze
Anna Wendzikowska to dziennikarka i prezenterka związana ze stacją TVN. Od kilku lat z sukcesem łączy życie zawodowe z wychowywaniem dwóch córek: Kornelii i Antoniny. Kornelia to owoc miłości gwiazdy z Patrykiem Ignaczakiem, natomiast ojcem Antoniny jest Jan Bazyl. Związek Anny Wendzikowskiej z Janem Bazylem się rozpadł. Pod koniec maja tego roku dziennikarka poinformowała o rozstaniu. Byli partnerzy pozostają jednak w dobrych stosunkach.
Antonina przyszła na świat w październiku 2018 roku. Niedawno dziennikarka opublikowała w sieci zdjęcie, na którym pozuje z młodszą córeczką. Fotografia znad morza wywołała dyskusję na temat spędzania wakacji z dzieckiem, ale bez partnera.
"Aniu, a co z ojcem Toni? On się w ogóle interesuje czymkolwiek? Jesteś mega silną kobietą. Podziwiam cię naprawdę. Ja bym nie dała rady z dwójką dzieci wybrać się nad morze" – dopytywała jedna z fanek, jednocześnie chwaląc Wendzikowską za zaradność.
Gwiazda postanowiła zupełnie szczerze odpowiedzieć fance. Przyznała, że nie ma powodów, by narzekać na byłego partnera. "Każdy ma wolną wolę i sam za siebie podejmuje decyzje, z drugiej strony można je tylko akceptować. Nie oceniać, akceptować. I proszę mnie też za bardzo nie żałować, bo mam się dobrze. Dziękuję za miłe słowa" – napisała.
Na tym jednak nie zakończyła się rozmowa na ten temat. "Nie przesadzaj z tą wyprawą z dwójką dzieci. Miliony kobiet (i mężczyzn) na całym świecie wychowuje dzieci i jeździ z nimi na wakacje". Po tej odpowiedzi autorka pytania odniosła się do swojego pytania. "Moje pytanie było nie na miejscu. Przyznaję, że jakoś bez zastanowienia je napisałam" – zreflektowała się kobieta.