Policjantka ostrzega. Oto co zakłada nawet, gdy woda sięga kolan
"Te dwa przedmioty uratują Twoje życie" - zatytułowała jeden ze swoich ostatnich filmików na Instagramie mł. insp. Małgorzata Sokołowska. Policjantka nie ukrywała, że być może jeden z nich zapobiegłaby niedawnej tragedii, która wydarzyła się nad polskim jeziorem.
03.08.2024 | aktual.: 03.08.2024 16:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To ważne, aby szczególnie w okresie wakacyjnym, jeszcze bardziej zadbać o bezpieczeństwo swoje oraz bliskich. Niestety często zapominamy o tym, że wystarczy niewiele, by uniknąć prawdziwej tragedii. Mł. insp. Małgorzata Sokołowska, która na Instagramie prowadzi profil "Z pamiętnika policjantki" wskazała dwa produkty mogące zaważyć na naszym losie.
Kask to podstawa
W okresie wiosenno-letnim często wybieramy się na wycieczki rowerowe. Niestety zapominamy przy tym o jednym z najważniejszych elementów wyposażenia rowerzysty, jakim jest kask. Zazwyczaj zakładamy go naszym dzieciom, jednak sami rzadko po niego sięgamy. Mł. insp. Małgorzata Sokołowska przekonuje, że to ogromny błąd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Cały rok apeluję, abyśmy nosili kaski i nie tylko zakładali je naszym dzieciom, ale świecili przykładem i też byli bezpieczni, bo przecież nasza głowa na wypadek upadku też dozna obrażeń - podkreśliła policjantka.
W polskim prawie nie ma konkretnych przepisów, które nakładałyby na nas obowiązek noszenia kasku podczas jazdy na rowerze. Za jego brak nie dostaniemy więc mandatu. Warto jednak zadbać o swoje bezpieczeństwo i zakładać go zarówno podczas krótkiej przejażdżki, jak i prawdziwej, wielokilometrowej wyprawy.
Kapok może uratować ci życie
Policjantka wspomniała także o drugim przedmiocie, który może mieć ogromny wpływ na nasze bezpieczeństwo podczas wakacji, a mianowicie o kapoku.
- Ja kapok zakładam nawet kiedy na kajaku woda sięga mi do kolana i dokładnie to jest bardzo ważne, bo mieliśmy do czynienia z bardzo trudną i przykrą sytuacją, gdzie na jeziorze czteroletnia dziewczynka wypadła za burtę. Oczywiście jej rodzice rzucili się jej na pomoc. Dziecko miało kapok, nic mu się nie stało. Rodzice bez kapoków niestety nie wypłynęli. Pamiętajcie, nie jesteśmy supermenami. Zarówno nasza głowa, jak i nasze ciało potrzebuje pomocy - zaznaczyła mł. insp. Małgorzata Sokołowska.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.