Ludzie"Obrzydliwe po prostu". Architektka obejrzała "Nasz nowy dom"

"Obrzydliwe po prostu". Architektka obejrzała "Nasz nowy dom"

"Średnio mi się to podoba" - architektka Agnieszka Konieczna nie szczędziła słów krytyki pod adresem projektu wnętrza w programie "Nasz Nowy Dom". "Osoba niezwiązana z branżą też spokojnie by sobie poradziła, by coś takiego zrobić w swoim domu" - podsumowała.

Architektka obejrzała "Nasz nowy dom"
Architektka obejrzała "Nasz nowy dom"
Źródło zdjęć: © YouTube | Agnieszka Konieczna - O gustach się nie dyskutuje

Agnieszka Konieczna, architektka wnętrz, na swoim kanale "O gustach się dyskutuje" na YouTube często dzieli się opiniami na temat trendów wnętrzarskich, projektów oraz programów telewizyjnych związanych z aranżacją przestrzeni.

Tym razem na warsztat wzięła jeden z odcinków popularnego programu "Nasz Nowy Dom" emitowanego przez telewizję Polsat. Już na wstępie swojego filmu zapowiedziała, że oglądanie tego odcinka było dla niej prawdziwym wyzwaniem. "To był CIĘŻKI seans" - napisała w tytule filmu.

Apeluje, by oszczędzić dzieci

Uczestnikami odcinka była czteroosobowa rodzina mieszkająca w 40-metrowym mieszkaniu: 25-letnia mama, która nie pracuje, 35-letni tata - kierowca zawodowy oraz dwójka chłopców w wieku pięć i osiem lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Konieczna rozpoczęła swoją analizę od oceny samej formuły programu. Zauważyła, że "Nasz Nowy Dom" często stawia na emocje, co może mieć negatywne skutki, zwłaszcza dla dzieci uczestników.

"To są prawdziwi ludzie, prawdziwe historie. Rozumiem, że emocje mocno się sprzedają, ale czy możemy przestać robić z prawdziwych historii rozrywkę? To jest takie eksploatacyjne, takie obrzydliwe po prostu" – mówiła Konieczna. Zwróciła również uwagę na to, że publiczne uzewnętrznianie się może wpłynąć na życie dzieci pokazywanych w programie.

"Po prostu niewystarczające". Skrytykowała projekt wnętrza

Później przeszła do oceny samego projektu wnętrza. Architektka zwróciła uwagę, że najważniejszym aspektem projektu powinna być funkcjonalność, zwłaszcza gdy metraż jest ograniczony, a rodzina boryka się z trudnościami finansowymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To był CIĘŻKI seans | Architekt wnętrz reaguje na "Nasz nowy dom"

- Gdybym miała przygotować projekt wnętrza dla tego typu rodziny, skupiłabym się na funkcjonalności. To niewielkie mieszkanie, ale można by je urządzić tak, by dobrze się w nim mieszkało – zauważyła Konieczna.

Jednym z głównych zarzutów architektki była zbyt mała przestrzeń na przechowywanie. - Na korytarzu mamy tylko jedną szafkę na buty, co przy czteroosobowej rodzinie jest po prostu niewystarczające – mówiła. Wskazała również na brak zabudowy meblowej sięgającej sufitu, która mogłaby efektywniej wykorzystać dostępne miejsce.

Kolejnym punktem krytyki była kuchnia, która zdaniem Koniecznej została zbyt mocno ograniczona, a przestrzeń robocza na blacie jest niemalże mikroskopijna.

- Średnio mi się to podoba, szczególnie, że ta kuchnia zostanie bez okna, nie widzę tutaj wartości w takim odgradzaniu. Poza tym, jeśli chcemy, by rodzice mieli prywatność, to przeszklone drzwi też tego nie zagwarantują. Padają tu argumenty, które tak średnio się trzymają kupy, można by to wymyślić lepiej - stwierdziła.

Architektce nie spodobało się również, że w salonie znalazła się tylko jedna mała szafa, co w praktyce może okazać się niewystarczające dla potrzeb rodziny. Podsumowała, że choć wnętrze zostało estetycznie zaprojektowane, to jednak dekoracje odgrywają w nim większą rolę niż sam projekt. - Osoba niezwiązana z branżą też spokojnie by sobie poradziła, by coś takiego zrobić w swoim domu – stwierdziła na koniec.

Ruszył plebiscyt #Wszechmocne. W formularzu poniżej zgłoś swoją kandydatkę w kategorii #Wszechmocne wśród kobiet.

Źródło artykułu:WP Kobieta
nasz nowy domelżbieta romanowskapolsat

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (310)