Ayn Rand – nowa ikona filozofii girl power?
„Moralność dotyczy jedynie takich sytuacji, kiedy człowiek może wybierać” – napisała w swej książce pt. „Cnota egoizmu” Rand. Kilkadziesiąt lat po śmierci kontrowersyjna i atakowana przez różne stronnictwa za swoje wypowiedzi filozofka i pisarka staje się ikoną feministek. W tej historii jest tylko jedna sprzeczność: sama Rand feminizmu nie znosiła…
21.11.2014 | aktual.: 24.11.2014 15:56
„Moralność dotyczy jedynie takich sytuacji, kiedy człowiek może wybierać” – napisała w swej książce pt. „Cnota egoizmu” Rand. Kilkadziesiąt lat po śmierci kontrowersyjna i atakowana przez różne stronnictwa za swoje wypowiedzi filozofka i pisarka staje się ikoną feministek. W tej historii jest tylko jedna sprzeczność: sama Rand feminizmu nie znosiła…
„Pytanie nie brzmi: kto mi na to pozwoli, a raczej: kto mnie powstrzyma” – od pewnego czasu koszulki z takim cytatem z Rand w Stanach Zjednoczonych cieszą się ogromną popularnością. Młode, aktywne kobiety, wyznające filozofię „girl power” (siły dziewczyn) zdają się być zakochane w Rand i jej filozofii. Pokazują wszystkim, że dziewczyny są najlepsze! Tylko, czy na pewno wiedzą, co tak naprawdę głosiła ich idolka?
Obcisłe koszulki z wypisanym na piersiach cytatem z Rand o moralności, czy torby damskie głoszące, że ich właścicielkę nic nie jest w stanie zatrzymać, stają się coraz bardziej popularne wśród młodych Amerykanek. Mocne i bezkompromisowe słowa wydają się idealnie pasować do wizji przedsiębiorczych i aktywnych kobiet, które potrafią wziąć los we własne ręce i same zmagać się z wszelkimi przeciwnościami. Ayn Rand tym samym stała się ulubienicą silnych, wyzwolonych dziewczyn o poglądach feministycznych. Czy jednak słusznie?
Mimi Gladstein, profesor filozofii z Uniwersytetu w Teksasie, w wywiadzie dla „New York Magazine” twierdzi, że jest to całkowite nieporozumienie. Uczona uważa, że Rand z ruchem kobiecym nigdy nie miała nic wspólnego, zaś cytat, w którym pisarka stwierdziła, że nikt nie jest w stanie jej powstrzymać, został zupełnie wyrwany z kontekstu. No cóż, argumenty te wydają się nie trafiać ani do sprzedawców koszulek, ani też do ich nabywców, a sama Rand święci triumfy jako prekursorka filozofii „girl power”… Filozofia obiektywizmu
Urodzona w 1905 roku w Petersburgu w rodzinie rosyjskich Żydów Rand (właściwie Alissa Zinowiewna Rosenbaum) znana jest jako twórczyni filozofii obiektywizmu. Poproszona kiedyś o wyjaśnienie podstaw swojej filozofii, stwierdziła, że jej myśl oparta jest na czterech filarach.
Pierwszym jest odrzucenie wszelkiej metafizyki, rozumianej bardzo szeroko, ponieważ Rand klasyfikowała tutaj zarówno działania nielogiczne oparte na instynkcie i intuicji, jak również religie. Według pisarki, ludzkość przez większość czasu ograniczona była przez ciemnotę wynikającą właśnie z metafizycznego podejścia do życia.
Filozofka radziła odrzucić wszelkie porywy uczuciowe oraz religie na rzecz, jak mówiła, obiektywnej rzeczywistości, czyli wszystkiego tego, co sprawdzalne i możliwe do udowodnienia. Drugim filarem filozofii Rand był rozum – najważniejsze według pisarki narzędzie człowieka. Trzecim – egoizm, który filozofka uważała za największą cnotę. W jej ujęciu, tylko egoizm jest zdrowym podejściem do życia, ponieważ cecha ta pozwala jednostce dbać o swoje interesy i dążyć do szczęścia. Ostatnim filarem był zaś kapitalizm, czyli funkcjonowanie społeczeństwa oparte na wolnej wymianie usług i dóbr. Założenia Rand, będące składowymi stworzonego i wyznawanego przez nią obiektywizmu, po dziś dzień budzą jednak polemiki i… nieporozumienia.
Ayn Rand a feministki…
Z założeniami filozofii Rand można się zgadzać lub nie, co jednak ciekawe, jej światopogląd budzi sprzeciw zarówno w kręgach prawicowych, jak i lewicujących. Jedni nie mogą się zgodzić na materialistyczną i „bezduszną” wizję świata, głoszoną przez filozofkę, drudzy zaś, wczytując się w jej teksty, odnajdują tam nie tylko aprobatę ustroju kapitalistycznego, ale również wizję kobiet podporządkowanych i zależnych od mężczyzn.
Cytowanie Rand przez feministki jest o tyle dziwne, że sama pisarka nazywała siebie „męskim szowinistą” i negowała wszelkie próby równouprawnienia kobiet i ich udziału w życiu publicznym i politycznym. - Jestem zupełną antyfeministką, ponieważ jest to fałszywa filozofia – wyznała wprost w jednym z wywiadów Rand. Na temat wizji wyboru kobiety na prezydenta wypowiedziała się kiedyś z kolei w następujący sposób: - Ona [kobieta-prezydent - red.] byłaby najbardziej niekobiecą, bezpłciową (…) osobą.
Czy zatem Rand jest przeciwko silnym i niezależnym kobietom, takim jakie noszą dziś jej cytaty na piersiach? Czy pisarka wolałaby widzieć je raczej w kuchni lub w roli matek niż jako wyzwolone obywatelki świata?
Rand-feministka
Rzeczniczka słabości i zależności kobiet od mężczyzn, sama była jednostką silną i wpływającą na kształtowanie opinii innych ludzi. Mówiąca o niekobiecości pań pełniących funkcje publiczne, sama nie stroniła od mediów, prezentując w wywiadach swoje bezkompromisowe założenia.
Pojęcie miłości, będące w jej filozofii efektem podejścia egoistycznego, również może wskazywać na zbliżenie do myśli feministycznej. Rand na temat miłości mówiła, że jest to uczucie egoistyczne, ponieważ po pierwsze, do miłości drugiej osoby potrzebna jest najpierw miłość własna, a po drugie, prawdziwa miłość według Rand jest „wyrazem i potwierdzeniem poczucia własnej godności, odpowiedzią na własne wartości w osobie innego. Doznajemy całkowicie osobistej, egoistycznej radości wskutek samego istnienia osoby, którą kochamy” (w: „Cnota egoizmu”). Poczucie wartości i godności kobiety oraz sprzeciw narzuconemu przez kulturę przymusowi poświęcania własnego dobra na rzecz np. rodziny są założeniami promowanymi właśnie przez feministki.
Czy zatem Rand można nazwać feministką? No cóż, autorka „Atlasu zbuntowanego” raczej nie byłaby zachwycona tym określeniem. Właścicielek koszulek z cytatami z Rand nikt już jednak nie powstrzyma przed używaniem jej słów w celach promocji swoich poglądów.
Na podst. Nymag.com/ Anna Loska/(gabi), kobieta.wp.pl