Barbara Winiarska miała zadatki na wielką gwiazdę. Wszystko odmieniły narodziny niepełnosprawnej córki
Barbara Winiarska miała wszystko - talent, charyzmę i potencjał. Mogła zrobić wielką karierę, ale życie napisało dla niej inny scenariusz. Związała się z aktorem Pawłem Wawrzeckim i urodziła niepełnosprawną córkę. Poświęciła Annie całe życie, które zakończyło się nagle. Zmarła 18 września 2002 roku.
Barbara Winiarska urodziła się w artystycznej rodzinie. Jej dziadek, Michał Winiarski, był chórzystą w Operze Wiedeńskiej, a ojciec - Tadeusz, mimo pójścia na studia medyczne, miał ogromny talent muzyczny. Zarówno ona, jak i jej siostra, Maria Winiarska, poszły tymi śladami. Zaczęły występować wspólnie na scenie jako duet "Sióstr Winiarskich".
- Kiedy śpiewałyśmy w duecie Siostry Winiarskie, ludzie często się dziwili, że my jesteśmy tak idealnie zgrane. Ten sam gest, stuk obcasa. Dla nas to było oczywiste. Byłyśmy jednym organizmem. To znaczy były różnice. Baśka bałaganiara, ja lubię porządek, ona wszystko traktowała lżej, ja się przejmowałam - wspominała Maria Winiarska w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Barbara Winiarska miała zadatki na wielką gwiazdę
Obie związały się ze sceną. Obie wybrały aktorstwo. Barbara Winiarska zadebiutowała w filmie "Nie ma róży bez ognia", gdzie otrzymała epizod. Wcieliła się w prostytutkę, ale jej nazwiska nie umieszczono w napisach końcowych. Prawdziwą popularność przyniósł jej jednak kultowy "Miś", w którym obsadzono ją w roli ekspedientki. Jej kwestia, choć niewielka: "Tu jest kiosk Ruchu. Ja tu mięso mam", jest doskonale pamiętana do dziś.
Kiedy Maria Winiarska poznała Wiktora Zborowskiego, Barbara spotkała w tym samym czasie Pawła Wawrzeckiego. Mieli podobne poczucie humoru i postrzeganie świata. Z przyjaźni szybko narodziła się miłość. Cztery lata po ukończeniu studiów aktorskich obie stanęły na ślubnym kobiercu. Co więcej, zrobiły to razem, w takich samych sukienkach.
Wspólnie dowiedziały się także o swoich ciążach. Ich terminy zostały wyznaczone na ten sam dzień. I choć plan był taki, że razem powitają na świecie swoje pociechy, życie napisało inny scenariusz. Maria urodziła Hannę w terminie, jednak córka Barbary, Anna, przyszła na świat miesiąc wcześniej. Urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym.
Dla Barbary Winiarskiej córka była najważniejsza
- Wątpiłam w istnienie Boga, czekałam, żeby się pokazał, przyśnił. I pewnego dnia pomyślałam, że przecież obok mnie leży ktoś, kto cały jest miłością. Może Ania jest objawieniem, czymś, czego szukałam? - mówiła Winiarska w wywiadzie dla "Na Żywo".
Lekarze dawali Annie dwa lata życia. Barbara Winiarska i Paweł Wawrzecki nigdy się jednak nie poddali. On pracował i zarabiał na rodzinę, ona jeździła z córką po lekarzach, czekając aż w końcu usłyszy słowa, które dadzą jej nadzieję. Mieszkali w ciasnym mieszkaniu, z karaluchami, przeznaczając każdy grosz na rehabilitację ukochanej Anny.
Kiedy Paweł Wawrzecki zaczął dobrze zarabiać, postanowił kupić dom - dla żony i córki. Wyremontował go z pomocą teściów. Barbara całkowicie zrezygnowała wtedy z aktorstwa. Założyła stowarzyszenie Elf dla dzieci, takich jak Anna. Zaangażowała się także w pomoc rodzinom, których pociechy urodziły się z niepełnosprawnościami.
Małżeństwo zaczęło się od siebie oddalać. Wawrzecki nawiązał romans z Agnieszką Kotulanką. Nie zdecydował się na odejście od rodziny, ale ich relacja legła w gruzach.
Barbara Winiarska opiekowała się córką do samego końca. Sama miała niespożytą ilość energii - pływała, biegała, uprawiała najróżniejsze sporty. Do czasu. W 2002 roku pojechała do Kołobrzegu, aby odpocząć. Nikt nie spodziewał się, że może jej się coś stać. Straciła przytomność, a wylew krwi do mózgu był śmiertelny. Zmarła 18 września.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.