"Barbarzyństwo i bezprawie". Mocny apel Kingi Rusin podbija sieć
Dziennikarka od miesięcy aktywnie działa przeciwko prawu łowieckiemu. W mediach społecznościowych co rusz pojawiają się nowe wpisy, którymi uderza w myśliwych, ministra Szyszkę i resztę rządu, którzy jej zdaniem promują "barbarzyńskie" praktyki. Tym razem zamieściła wyjątkowo mocny wpis.
05.01.2018 18:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- NIE dla nowego prawa łowieckiego!!! NIE dla Rzeczypospolitej myśliwych!!! Nie dla krwawego hobby! Nie dla zabijania dzikich zwierząt, którego za chwilę nic już nie będzie w stanie ograniczyć! – zaczyna dziennikarka. Jej post w kilka minut trafił do ogromnej części internautów
- Chcą nam zabronić wchodzenia do lasów, żebyśmy nie mogli być świadkami barbarzyństwa i bezprawia, żebyśmy nie mogli tego nagłaśniać i protestować! Chcą wchodzić ze strzelbami na prywatne tereny nawet jeżeli ich właściciel jest przeciwny polowaniom! Chcą, pod pretekstem "zapobiegania epidemiom" polować na terenach Parków Narodowych! – podkreśla Rusin i pisze dalej:
- Grupka uprzywilejowanych posiadaczy broni, którzy nie muszą nawet regularnie przechodzić badań psychiatrycznych stanowi zagrożenie dla NASZEJ przyrody, ale też dla nas i naszego bezpieczeństwa! Im się wydaje, że są ponad prawem, gdzieś mają dziesiątki miliony sprzeciwiających się bestialskim polowaniom Polaków! Dzięki wpływowym poplecznikom takim jak Szyszko chcą zawłaszczyć dla siebie NASZE POLSKIE LASY i żyjącą w nich zwierzynę, chcą dla prymitywnej satysfakcji z zabijania, dla trofeów i krwawych zdjęć wybić teraz wszystko, co można, bo za chwilę nie będzie już czego zabijać! Nie pozwólmy im na to!!! Nie pozwólmy zamknąć sobie ust! Nie pozwólmy panoszyć się garstce "bonzów" tylko dlatego, że tak chcą i z nikim i niczym się nie liczą! Kim są Ci ludzie że mamy przed nimi uginać kolana!? Kim są że mamy im pozwolić zniszczyć NASZE POLSKIE DZIEDZICTWO PRZYRODNICZE! Polacy, powiedzmy głośno NIE!!!! Są nas miliony a ich tylko tysiące! (pisownia oryginalna).
Zapowiadane zmiany w prawie łowieckim budzą ogromne kontrowersje. Jak zdążyli już ocenić eksperci i dziennikarze, myśliwi będą mogli wyprosić spacerowicza z lasu. Jeśli odmówi, zapłaci grzywnę. O nowym prawie pisze na portalu wyborcza.pl Adam Wajrak. Przepis, dający władzę myśliwym nad polami i lasami - jak pisze autor tekstu - "sprytnie przepchnięto schowany w specustawie dotyczącej zwalczania chorób zakaźnych u zwierząt".
"Ustawa znowelizowała prawo łowieckie w artykule dotyczącym czynów zabronionych - został tam dodany jeden malutki, ale bardzo znaczący punkt" - pisze Wajrak. O co chodzi? O artykuł 2 ustawy, w którym dopisano możliwość karania grzywną osoby, która "umyślnie utrudnia lub uniemożliwia wykonywanie polowania”.
"Przepis ten dotknie nie tylko wojujących przeciwników łowiectwa. Będzie mógł być wykorzystany przeciwko każdemu z nas. Co prawda jest w nim zapisane, że przeszkadzanie musi być umyślne, ale przecież wystarczy, że myśliwy poinformuje spacerowicza lub grzybiarza, że właśnie poluje, i od tej chwili już spacerowanie lub zbieranie grzybów będzie umyślnym przeszkadzaniem" - dowodzi Adam Wajrak.
"NIE dla Rzeczpospolitej Myśliwskiej" powiedziała także Maja Ostaszewska.