GwiazdyBeata Ścibakówna obchodzi 54. urodziny. Połowę swojego życia spędziła u boku Jana Englerta

Beata Ścibakówna obchodzi 54. urodziny. Połowę swojego życia spędziła u boku Jana Englerta

Beata Ścibakównę świętuje właśnie swoje 54. urodziny. Jej mąż, Jan Englert, jest od niej starszy o 25 lat. On był rektorem Akademii Teatralnej, ona jego studentką. Sami nie spodziewali się, że połączy ich tak silne uczucie. Wiele osób spodziewało się, że ta relacja szybko dobiegnie końca ze względu na dużą różnicę wieku. Jednak oni udowodnili im, że wiek to tylko liczba.

Beata Ścibakówna obchodzi 54. urodziny
Beata Ścibakówna obchodzi 54. urodziny
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

28.04.2022 | aktual.: 28.04.2022 14:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Beata Ścibakówna podjęła studia na warszawskiej Akademii Teatralnej, gdzie pedagogiem i rektorem był o 25 lat starszy od niej Jan Englert. Wtedy nic nie wskazywało na to, że tych dwoje może połączyć głębsze uczucie. Wszystko jednak zmieniło się podczas podróży do Australii, gdzie wystawiali "Pana Tadeusza". 

"Na początku nic nie zapowiadało, że będziemy razem. Przez trzy lata uczyłem Beatę na uczelni i nie było pioruna z jasnego nieba. Przypadek sprawił, że pojechaliśmy razem do Australii zagrać 'Pana Tadeusza'. I tak się potoczyło. Namówiłem ją, żeby skakała ze mną przez fale i nagle wpadliśmy w dół bez dna. Beata zaimponowała mi swoim opanowaniem. (…) I wtedy przyjrzałem się jej uważniej, bo przedtem miałem do czynienia z kobietami raczej impulsywnymi" – mówił Jan Englert na łamach "Pani". 

Prawdziwy romans zaczął się, gdy Beata Ścibakówna skończyła studia

To był moment, w którym aktor zaczął zwracać szczególną uwagę na piękną studentkę, która w 1992 roku została absolwentką. Dopiero wtedy zdecydował się zaprosić ją do eleganckiej kawiarni. Uczucie zrodziło się nagle. W 1995 roku para stanęła na ślubnym kobiercu. To było drugie małżeństwo Englerta. Wcześniej był żonaty z Barbarą Sołtysik, z którą ma troje dzieci.  

Beata Ścibakówna i Jan Englert w 2000 roku powitali na świecie córkę Helenę. Wiele osób, które sądziły, że małżeństwo tych dwojga nie przetrwa, bardzo się pomyliło. Bowiem jesienią tego roku para aktorów obchodzić będzie 27. rocznicę ślubu. 

"Rzeczywiście mało jest związków, które mogą się pochwalić takim stażem. Wszyscy mnie pytają: "Jaka jest recepta na udane małżeństwo?". Nie ma recepty. Wiadomo, że życie małżeńskie nie jest usłane różami, chyba że różami z kolcami. My też mieliśmy okresy lepsze i gorsze, przez 25 lat to nieuniknione. Być może nasze małżeństwo ma się dobrze, bo pracujemy razem, mamy wspólne pasje? My właściwie cały czas jesteśmy we dwoje. I w teatrze, i w domu, i na wakacjach. Mamy wspólne zainteresowania i mnóstwo tematów do rozmów" – wyjaśniła aktorka w "Vivie!" 

Beata Ścibakówna i Jan Englert są małżeństwem od 27 lat

Beata Ścibakówna opowiedziała również, jak jej małżeństwo zmieniło się z biegiem lat. Przyznała, że choć typowy stan zakochania już minął, to nadal okazują sobie z mężem dużo czułości i są dla siebie przede wszystkim przyjaciółmi. 

"Nie można 30 lat pozostać w stanie euforycznego zakochania się. Wiele razem przeżyliśmy. Odkryliśmy siebie, te dobre i te gorsze strony. Wiemy, czego się po sobie spodziewać. (…) Nasze uczucie zmieniało się z nami. Motyle w brzuchu przerodziły się w przyjaźń. Dzisiaj, idąc na spacer, nadal trzymamy się za ręce. Jesteśmy dla siebie bardziej czuli niż kiedyś. Bardziej opiekuńczy, troskliwi, to jest dobra baza, żeby trwać!" – wyznała Ścibakówna w innym wywiadzie udzielonym dla magazynu "Viva!" 

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (7)