Blanka Lipińska napisała o cytologii w książce. Fanka i położna napisały do niej
Blanka Lipińska zyskała niesamowitą popularność w krótkim czasie za sprawą erotyka "365 dni". Powieść, reklamowana jako polska odpowiedź na "50 Twarzy Greya", ma zwolenników i przeciwników. Teraz pisarka opublikowała podziękowania za poruszenie kwestii badań cytologicznych.
17.12.2019 | aktual.: 17.12.2019 12:42
O książkach Blanki Lipińskiej można powiedzieć wszystko – zarówno dobrego, jak i złego. Krytyczne uwagi dotyczą pióra autorki, która przyznaje wprost, że niewiele czyta i potrafi nazwać siebie grafomanką. Wiele osób uważa też, że pisarstwo Lipińskiej szkodzi kobietom, choćby przez rzekomą gloryfikację przemocy wobec nich. Być może niechętni 34-latce zmienią nieco zdanie, gdy zobaczą, jakie wiadomości dostaje.
Blanka Lipińska – cytologia
Lipińska zwróciła uwagę na profilaktykę raka szyjki macicy, wysyłając bohaterkę swojej książki do lekarza. Na jej InstaStory czytamy dziś: "Jeśli myślisz 'mnie to nie dotyczy', możesz się niestety mylić".
Pisarka pokazała screeny rozmów z fanką i położną. "Cieszę się, że uświadamiasz kobiety, że warto się badać. Sama byłam jedną z tych kobiet, które po przeczytaniu twojej książki poszła się zbadać. Nie miałam jeszcze skończonych 22 lat, a już było bardzo źle. W tym momencie jestem po zabiegu i tak naprawdę przez nieświadomość, prawdopodobnie pozbawiłam siebie możliwości posiadania dzieci…" – napisała pierwsza.
Wielbicielka wyraziła nadzieję, że młode kobiety wezmą sobie do serca słowa Lipińskiej. "W przypadku raka szyjki macicy naprawdę liczy się czas. Dziękuję i rób dalej to, co robisz" – dodała.
Z kolei tak brzmią słowa położnej, którymi podzieliła się autorka trylogii "365 dni": "Jestem ci wdzięczna, że przypominasz o cytologii. Warto jedynie dodać, że jeśli ktoś nie ma pieniążków, to każdej kobiecie (25-59 lat) przysługuje darmowe pobranie cytologiczne na NFZ. Do lekarza ginekologa nie trzeba mieć skierowania".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl