Lesbijki zostały zaatakowane w autobusie. Teraz mówią, dlaczego mężczyźni tak je postrzegają
Dwie młode homoseksualne kobiety, które kilka dni temu zostały zaatakowane w autobusie miejskim na terenie Londynu, zgodziły się udzielić wywiadu i odnieść do traumatycznych wydarzeń. "Po ataku znajomi radzili, żebyśmy wyjechały z kraju" - mówią.
Atak na homoseksulane kobiety
Na początku czerwca w jednym z londyńskich autobusów doszło do przykrego ataku na dwie młode kobiety. Grupka mężczyzn, która zorientowała się, że dziewczyny są lesbijkami, otoczyła je i próbowała wymusić, aby się pocałowały. "Było ich co najmniej czterech. Otoczyli nas i zaczęli zachowywać się jak chuligani. Byli agresywni, mówili o seksie i lesbijkach. Twierdzili, że powinnyśmy zacząć się całować, żeby mogli popatrzeć" - wspomina jedna z zaatakowanych.
Kobiety odmówiły po czym wywiązała się szarpanina z grupką mężczyzn. Agresywni napastnicy nie odpuszczali i pobili przestraszoną parę. Obie kobiety wylądowaly w szpitalu z ranami na twarzy.
Gdy pierwsze emocje opadły, brytyjki zgodziły się odnieść do tamtej sytuacji. "Mam 28 lat i to, co nam się stało jest strasznie upokarzające" - podkreśla jedna z zaatakowanych.
Kobiety stwierdziły, że pornografia ma duży wpływ na ich postrzeganie. "W filmach pornograficznych często pojawiają się homoseksualne kobiety. To powoduje, że są bardzo przedmiotowo postrzegane i pobudzają mężczyzn" - powiedziała Geymonat.
Homoseksulane kobiety nie czują się bezpiecznie
Dziennikarz zapytał się kobiet o zdanie na temat Borisa Johnsona. Konserwatywny polityk, który przez wiele lat był burmistrzem Londynu, teraz jest poważnym kandydatem na nowego premiera Wielkiej Brytanii. Johnson ma skrajne poglądy i nie przebiera w słowach. Kiedyś nazwał małżeństwa homoseksulane bestialskimi.
Zaatakowane kobiety przyznały, że obawiają się o swoje bezpieczeństwo, gdyby Johnson doszedł do władzy. "Znajomi doradzają nam, żebyśmy wtedy wyprowadziły się z kraju" - przyznają.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl