"Bo wyszła z domu bez zgody męża". Afgańskie więźniarki

Mazar-e-Sharif to więzienie dla kobiet w Afganistanie. Można spotkać tam bardzo wiele nastoletnich matek, które opiekują się swoimi dziećmi, nierzadko niemowlętami. Często są skazane za tzw. zbrodnie moralne, czyli na przykład ucieczkę od męża-tyrana. Nie mają szans na odwołanie się od decyzji sądu. Witamy w Afganistanie, najgorszym miejscu na świecie dla kobiet.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Mazar-e-Sharif to więzienie dla kobiet w Afganistanie. Można spotkać tam bardzo wiele nastoletnich matek, które opiekują się swoimi dziećmi, nierzadko niemowlętami. Często są skazane za tzw. zbrodnie moralne, czyli na przykład ucieczkę od męża-tyrana. Nie mają szans na odwołanie się od decyzji sądu. Witamy w Afganistanie, najgorszym miejscu na świecie dla kobiet.

Mieszkająca w górach Hindukusz 16-letnia Badia musiała dzielić jeden koc wraz ze swoją nowonarodzoną córeczką i 40-letnim mężem. Została zmuszona do ślubu w wieku 12 lat. Praktycznie każdego dnia od czasu wesela była bita przez swojego małżonka brudną miotłą, która służyła do szorowania podłogi. – Zdrowy chłopiec nigdy nie wyjdzie z tak bezwartościowej kobiety – zwykł mawiać.

Mąż Badii wziął sobie drugą żonę, co również według niego było jej winą. Miała szczęście, że był miły: nikt w wiosce nie przejąłby się, gdyby zabił ją oraz swoją córeczkę.

Dziewczyna postanowiła uciec. Pewnej śnieżnej nocy, trzęsąc się, wykradła się z łóżka, przycisnęła dziecko do piersi i zaczęła biec ile sił w nogach. Bez butów, przez góry. Nie uciekła jednak daleko. Została wtrącona do więzienia za to, że wyszła z domu bez zgody swojego męża.

Teraz Badia opowiada swoją historię siedząc na betonowej podłodze w więzieniu w prowincji Nangarhar. – W mojej wiosce jestem zbrodniarką – mówi, odgarniając włosy z twarzy swojej córeczki, teraz dwuletniej. Razem, matka i dziecko, odsiadują 10 lat kary.

W Afganistanie wystarczy, że dwóch mężczyzn zezna przeciwko jednej kobiecie. Sprawa zamknięta. Nie potrzeba dowodów, nie ma mowy o adwokacie. Typowe „moralne przestępstwa”, za które kobiety skazywane są na więzienie lub nawet na śmierć, to odmowa poślubienia gwałciciela, podejrzenie zdrady lub tzw. „pomoc w zabójstwie”, kiedy męski członek rodziny zamorduje kogoś i wskaże żonę lub siostrę jako osobę, która odbędzie karę za niego. Szacuje się, że w afgańskich więzieniach przebywa obecnie ok. 860 kobiet, w tym 620 ma nie więcej niż 17 lat. 95 procent z nich zostało skazanych za „moralne przestępstwa”. Za kratami przebywa także 280 dzieci.

21-letnia Kinah mieszka w jednej celi z 40 kobietami i 18 dziećmi. W tych warunkach wychowuje swoją 6-miesięczną córeczkę. Dziecko sypia na prześcieradle rozpostartym pomiędzy dwoma krzesłami. Choć Kinah w wieku 6 lat została przyrzeczona 40-latkowi, jako szesnastolatka uciekła z domu i poślubiła młodego mężczyznę, którego kochała. Jej starszy narzeczony wytropił parę i zabił jej męża. Został skazany za morderstwo na 10 lat więzienia. Kinah dostała 12 lat za cudzołóstwo.

W celi ciągle słychać kaszel dzieci. Jedynym miejscem, gdzie można odpocząć od hałasu, jest dziedziniec – o ile na dworze panują dodatnie temperatury. – Czasami nie mamy nawet mleka dla niemowląt – żali się Kinah, przytulając swoje maleństwo.

W Afganistanie działają organizacje, które walczą o to, by poprawić los kobiet i dzieci w więzieniach. Jedną z nich jest Afgan Women’s Education Center (AWEC), prowadząca działania w ośmiu prowincjach kraju. Organizacja finansuje naprawę rozpadających się budynków, polepszenie opieki zdrowotnej i szkolenie strażników. – Serce się kraje, kiedy widzimy te wszystkie młode dziewczęta – mówi Rita Thomas, działaczka. – Próbujemy zapewnić im godny byt.

Budżet AWEC jest wciąż bardzo mały. Organizacja utrzymuje się głównie z dotacji, grantów i dzięki wytrwałości ludzi, którzy pracują bez jakiegokolwiek wynagrodzenia. Wszyscy mają nadzieję, że do końca 2011 roku działania AWEC rozszerzą się na wszystkie prowincje Afganistanu. – Dzięki temu będziemy mogli dotrzeć do większej liczby cierpiących – cieszy się Thomas.

Tekst: na podst. Marieclaire.com/(sr)

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów