Blisko ludziCiążowe przesądy

Ciążowe przesądy

Ciążowe przesądy
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
02.04.2007 10:09, aktualizacja: 31.05.2010 16:09

Nie noś korali, nie wyglądaj przez lufcik, załóż czerwoną kokardkę na wózek – to tylko niektóre z przykładów przesądów, jakimi prawie każda przyszła mama jest raczona. Nie tylko przez mamy i babcie, również młodzi ludzie często ulegają urokowi przesądów. Czasami jest to urok zgubny, każdy może zwariować zastanawiając się, czy dziecko będzie łyse, bo mama spojrzała na księżyc w pełni...

Nie noś korali, nie wyglądaj przez lufcik, załóż czerwoną kokardkę na wózek – to tylko niektóre z przykładów przesądów, jakimi prawie każda przyszła mama jest raczona. Nie tylko przez mamy i babcie, również młodzi ludzie często ulegają urokowi przesądów. Czasami jest to urok zgubny, każdy może zwariować zastanawiając się, czy dziecko będzie łyse, bo mama spojrzała na księżyc w pełni...

Z pokolenia na pokolenie

Przyszłe mamy często dowiadują się wielu ciekawych rzeczy na temat tego, co im wolno, a co fatalnie wpłynie na zdrowie ich dziecka. I tak, kupienie i postawienie w pokoju łóżeczka dziecięcego to, według przesądów, prosta droga do urodzenia dziecka, które będzie mieć problemy ze zdrowiem. Niektórzy rodzicie do ostatniego dnia wstrzymują się więc z kupnem łóżeczka. „Chociaż jestem osobą wykształconą i nie jestem specjalnie przesądna, to jeśli chodzi o łóżeczko, czekałam z tym do urodzenia. Wszyscy w naszej rodzinie tak robią. Sama nie wiem, czy w to wierzę, czy po prostu to taka rodzinna tradycja. A może coś w tym jest?” Zastanawia się Agnieszka, młoda mama dwójki dzieci.

Coś w tym jest?

Może faktycznie „coś” w tym jest, ale czy jest sens w odkładaniu kupna całej wyprawki? Wcześniejsze kupienie ubranek dla dziecka to przecież nie tylko wygoda, ale także ogromna frajda dla mamy. Tymczasem przesądni twierdzą, że kupienie ubrań, czy jakichkolwiek przyrządów, zabawek dla dziecka przed jego urodzeniem, to murowane nieszczęście.

„Jeśli nie chcesz, żeby dziecko było zaplątane w pępowinę na szyi, nie noś korali ani żadnych naszyjników” – to kolejny przesąd, jednak mniej popularny i przyszłe mamy rzadko się nim przejmują. Są jednak takie, którym i on ”zawrócił w głowie”. Monika, która pół roku temu urodziła synka, przyznaje, że stosowała się do prawie wszystkich zaleceń z przesądów. „Bałam się potwornie, że z małym coś będzie nie tak. Opętała mnie wręcz mania przesądowa! Mąż miał mnie już dość, bo wszędzie widziałam znaki. nie pozwoliłam mu niczego kupić dla dziecka. Dopiero po porodzie dowiedziałam się, że w tajemnicy przede mną kupił wózek i łóżeczko oraz trochę ubranek. Wszystko zostawił u swoich rodziców. I bardzo dobrze, że tak zrobił, bo z wybieraniem tego po urodzeniu byłby spory problem. Dziś się z tego śmiejemy, wtedy byłam śmiertelnie poważna!” Nie patrz na księżyc!

Kobiecie ciężarnej nie wolno patrzeć na księżyc. Łagodniejsza wersja tego przesądu mówi, że tylko na ten w pełni, jednak niektórzy twierdzą, że w ogóle nie wolno spoglądać w jego stronę. To sprawi, że dziecko będzie łyse. Niektórzy uważają, że nie tylko łyse, ale brzydkie, grube. Strach się bać...

Oparzyłaś się? Możesz mieć pewność, że dziecko będzie w tym miejscu będzie mieć plamę. To kolejny przesąd, który wciąż cieszy się sporą popularnością wśród przyszłych matek. Nie można także wyglądać przez lufcik, czy judasza.

Nie zmieniaj fryzury

Obcinanie włosów w ciąży? Zabronione! Droga mamo, jeśli chcesz, żeby twoje dziecko było mądre, nie powinnaś w czasie 9 miesięcy odwiedzać fryzjera. Obcięcie włosów skróci mu rozum. Niektórzy twierdzą, że dzieciom także nie wolno ścinać włosków zanim skończą rok. Efekt będzie taki sam – będą po prostu głupie.

Przesądów jest o wiele więcej. W każdym regionie Polski są inne, a nawet, co rodzina, to inny przesąd. Większość wzbudza nasz śmiech i mogą być ciekawym tematem do rozmów, jednak nie sposób stosować się do wszystkich, a jedne często wykluczają drugie. Poza tym, rygorystyczne przestrzeganie zasad z wszystkich przesądów może w rezultacie skończyć się nerwicą! Warto więc je traktować z przymrużeniem oka i odpowiednim dystansem.

Źródło artykułu:WP Kobieta