Co działo się na pogrzebie Seweryna? "Wziął go za szmaty i wyrzucił"
Gabriel Seweryn został pochowany 6 grudnia, jednak cały czas pojawiają się informacje na temat tego, co działo się podczas ceremonii. Niestety do mediów trafiają dość niepokojące doniesienia.
Niespodziewana śmierć Gabriela Seweryna wstrząsnęła wieloma Polakami. Fani celebryty zastanawiają się, co się z nim działo, zanim 28 listopada trafił do szpitala. Teraz informator portalu światgwiazd.pl opowiedział o niepokojących incydentach, do których miało dość podczas pogrzebu bohatera "Królowych życia".
Na pogrzeb Gabriela Seweryna przyszedł z ochroną
Na pogrzebie Gabriela Seweryna pojawiły się tłumy. Rodzina celebryty nie mogła spodziewać się, że aż tyle osób będzie chciało uczestniczyć w jego ostatnim pożegnaniu.
Być może właśnie dlatego nie zdecydowali się na zabezpieczenie uroczystości przez profesjonalnych ochroniarzy. Informator światgwiazd.pl przekonuje jednak, że inaczej zachował się ostatni partner zmarłego bohatera "Królowych życia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To Kamil wynajął ochronę, bo czegoś lub kogoś bardzo się boi. Miejsce było zarezerwowane w zasadzie dla rodziny. Widać to na zdjęciach, że są dwa puste miejsca dla nieobecnych bliskich, a Kamil stoi z ochroną przy trumnie".
Według relacji informatora, byłemu partnerowi celebry nie pozwolono także iść za jego trumną.
"Próbował iść w kondukcie żałobnym pierwszy. Gdy tylko doszło do tej sytuacji, szwagier wziął go za szmaty i wyrzucił" - czytamy.
Rafał Grabias dostawał pogróżki?
Gabriel Seweryn w programie "Królowe życia" występował wspólnie ze swoim ówczesnym partnerem, Rafałem Grabiasem. Nie jest tajemnicą, że drogi panów już dawno się rozeszły i obaj układali sobie życia z innymi.
Po śmierci celebryty to jednak właśnie Grabias przekazał fanom szczegóły dotyczące pogrzebu byłego partnera. Informator portalu światgwiazd.pl wyznał jednak, że mężczyzna od pewnego czasu dostawał niepokojące groźby.
"Rafał bał się dni pogrzebu, zwłaszcza że dostał wcześniej kilka wiadomości z pogróżkami. Na miejscu dało się wyczuć fatalny nastrój. Tam wisi siekiera w powietrzu" - podsumował.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl