Codzienność ratowników medycznych. "Możesz wrócić jutro do domu czy będziesz na kwarantannie?"
Każdy z nas wie, jak ważni są pracownicy medyczni. Jeszcze nigdy nie byliśmy im tak wdzięczni, jak w tym ciężkim dla wszystkich okresie pandemii koronawirusa. Za zdjęciem opublikowanym przez "To nie z mojej karetki" kryje się smutna prawda na temat ich rzeczywistości i tego, z czym muszą się mierzyć każdego dnia.
18.03.2020 | aktual.: 18.03.2020 20:37
"To nie z mojej karetki" to fanpage na Facebooku, który został założony przez medyków dla medyków. "Trochę humoru z życia medyków, żeby odreagować to, co nas spotyka w pracy" – możemy przeczytać w opisie. Administratorzy profilu aktywnie dzielą się z obserwatorami ciekawostkami z bieżącej pracy personelu medycznego oraz aktywizują społeczność do wspierania szpitali w walce z koronawirusem.
Liczba zakażonych wzrasta, a medycy mają ręce pełne roboty. Administrator strony udostępnił zdjęcie, na którym widać chwilę wytchnienia ratowników medycznych.
Zobacz także
Koronawirus. Ratownicy po przewiezieniu pacjenta z podejrzeniem COVID-19
Na fotografii widzimy dwóch mężczyzn. Na pierwszym planie kierownik Zespołu Ratownictwa Medycznego rozmawia przez telefon, na drugim, w karetce, odpoczywa jego asystent.
Administratorzy podpisali dość żartobliwie fotografię: "Kierownik Zespołu Ratownictwa Medycznego, łapie trochę pierwszego, wiosennego słońca, po przewiezieniu pacjenta z podejrzeniem COVID-19. W tle jego odpoczywający asystent. Warszawa, marzec 2020, zdjęcie dezynfekowane".
Dopiero w komentarzu widzimy, że za zdjęciem kryje się dużo więcej niż widać na pierwszy rzut oka. Okazuje się, że fotografia została wykonana podczas czekania w kolejce do dezynfekcji po transporcie z pacjentem wysokozakaźnym. Dalej administrator strony wyjaśnia:
"A co kryje się za zdjęciem? Telefon mojego kierownika do rodziny...
– Co słychać?
– No dezynfekujemy się po wyjeździe do korony.
– Możesz wrócić jutro do domu czy będziesz na kwarantannie? Czy dzieci będą bezpieczne?".
Więcej słów nie potrzeba.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl