Córka Hanny Lis zapisała się na test. Dziennikarka opowiada, jak to wygląda w Holandii
Jedna z córek Hanny Lis obecnie studiuje i mieszka za granicą. Julia ostatnio dowiedziała się, że miała kontakt z osobą zarażoną, dlatego zostanie skierowana na wykonanie testu. System w Holandii działa o wiele sprawniej niż w Polsce.
27.03.2021 13:30
Hanna Lis opisała na Twitterze, w jaki sposób przebiega w Holandii rejestracja na wykonanie testu pod kątem koronawirusa. Dziennikarka posiada wiedzę z pierwszej ręki, ponieważ jej starsza córka obecnie mieszka w tym kraju i studiuje na kierunku communication science.
Ostatnio Julia dostałą telefon od urzędnika państwowego, który przekazał jej, że miała kontakt z zarażoną osobą. W ciągu pięciu minut umówiła się online na wykonanie testu. Nie potrzebowała do tego żadnego skierowania i mogła pójść wykonać go praktycznie od razu. Dodatkowo w Holandii na wynik czeka się około sześciu godzin.
Hanna Lis opublikowała screen rozmowy z córką. Dziewczyna podkreśla, że w Holandii testowanie społeczeństwa idzie o wiele sprawniej niż w Polsce. Ponadto tam cały czas obowiązuje godzina policyjna, a do kraju nie da się wjechać bez przetestowania.
Holandia utrzymuje restrykcje
Jak poinformował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM) w ciągu ostatnich siedmiu dni zanotowano w Niderlandach 46 tys. nowych zakażonych. To o 6,5 tys. więcej niż tydzień temu, co oznacza wzrost o ponad 16 procent.
Rząd w Holandii zapowiedział utrzymanie w okresie świątecznym wszystkich restrykcji. Ponadto poproszono wszystkich mieszkańców o zrezygnowanie z opuszczania kraju aż do połowy maja. "Do 15 maja rząd prosi, abyście nie wyjeżdżali za granicę. Nawet podczas majowych wakacji podróże międzynarodowe są zbyt dużym ryzykiem rozprzestrzeniania się wirusa" - powiedziało ministerstwo infrastruktury.
Jedyne luzowanie dotyczy godziny policyjnej. Od 31 marca będzie zaczynać się o godzinę później, czyli od 22 do 4.30.